Prasa niemiecka o wygaśnięciu górnośląskiej konwencji genewskiej w korespondencji Ambasady RP w Berlinie PDF

Title Prasa niemiecka o wygaśnięciu górnośląskiej konwencji genewskiej w korespondencji Ambasady RP w Berlinie
Author Jarosław Durka
Pages 23
File Size 298.7 KB
File Type PDF
Total Downloads 59
Total Views 133

Summary

Prasa niemiecka o wygaśnięciu górnośląskiej konwencji genewskiej w korespondencji Ambasady RP w Berlinie Jarosław Durka Jarosław Durka, Prasa niemiecka o wygaśnięciu górnośląskiej konwencji genewskiej w korespondencji Ambasady RP w Berlinie, [w:] Szkice z dziejów autonomii śląskiej w Drugiej Rzeczyp...


Description

Prasa niemiecka o wygaśnięciu górnośląskiej konwencji genewskiej w korespondencji Ambasady RP w Berlinie Jarosław Durka

Jarosław Durka, Prasa niemiecka o wygaśnięciu górnośląskiej konwencji genewskiej w korespondencji Ambasady RP w Berlinie, [w:] Szkice z dziejów autonomii śląskiej w Drugiej Rzeczypospolitej, red. Jarosław Durka, Katowice 2013.

Jarosław Durka Uniwersytet Opolski

Prasa niemiecka o wygaśnięciu górnośląskiej konwencji genewskiej w korespondencji Ambasady RP w Berlinie Konwencja w sprawie Górnego Śląska została zawarta 15 maja 1922 roku w Genewie. Podpisały ją Polską i Niemcy. Dokument ten miał regulować wzajemne relacje polsko-niemieckie po plebiscycie 1921 roku. Przepisy dotyczące ustawodawstwa miały na celu zabezpieczenie ciągłości stosunków gospodarczych, ale także mniejszościowych. Konwencja zobowiązywała państwo polskie aby w ciągu 15 lat od objęcia części Górnego Śląska obowiązywały tam dotychczasowe zasady ustawodawstwa w zakresie spraw materialnych i ludnościowych. Już w artykule 1 konwencji53 genewskiej czytamy: O ile zmiana suwerenności nie pociąga za sobą innych następstw, przepisy prawa materialnego, obowiązujące w dniu zmiany suwerenności na polskiej części obszaru plebiscytowego, pozostają tam – ze zmianami, które mogłyby wynikać z przejścia suwerenności – w mocy na okres 15 lat54. Z kolei artykuł 25 stanowił, że: Obywatele niemieccy, którzy w chwili zmiany suwerenności, mają zamieszkanie w polskiej części obszaru plebiscytowego, nabywają z samego prawa Konwencja składała się ze wstępu, sześciu części i protokołu końcowego. Część I dotyczyła spraw ogólnych, ustawodawstwa, ochrony praw nabytych i wywłaszczeń. Część II był poświęcona sprawom obywatelstwa i zamieszkania. Część III regulowała kwestię ochrony mniejszości. Część IV dotyczyła spraw socjalnych. Część V regulowała problemy gospodarcze. Część VI poświęcono działalności Górnośląskiej Komisji Mieszanej i Górnośląskiemu Trybunałowi Rozjemczemu. Zob.: T. Falęcki, Niemieckie szkolnictwo mniejszościowe na Górnym Śląsku w latach 1922-1939, Katowice 1970, s. 24. 54 Cyt. za: A. Szczepański, Górny Śląsk w świetle wykonania konwencji genewskiej, Warszawa 1929, s. 26. 53

138 136

obywatelstwo polskie, a tracą obywatelstwo niemieckie55. Jednocześnie konwencja zapewniała ochronę mniejszości narodowych na obszarze plebiscytowym56. Właściwego przestrzegania jej postanowień miały pilnować instytucje międzynarodowe. Tomasz Falęcki charakteryzował ich kompetencje w sposób następujący: W wypadku złamania przez władze państwowe któregokolwiek z artykułów Konwencji poszkodowana mniejszość miała prawo zaskarżenia władz w drodze specjalnego postępowania. Artykuł 147 przewidywał możliwość skargi bezpośrednio do Rady Ligi Narodów. Prócz tego mniejszość mogła zaskarżyć władze państwowe na forum lokalnej procedury górnośląskiej, specjalnie stworzonej przez Konwencję Genewską Organami tej procedury były Górnośląska Komisja Mieszana i Górnośląski Trybunał Rozjemczy. Komisja Mieszana zajmowała się skargami z zakresu części III Konwencji [tj. ochrony mniejszości – dop. J.D.], Trybunał interesował się sprawami gospodarczymi57. Konwencja genewska w istotny sposób wpłynęła na stosunki panujące na Górnym Śląsku, a także wzajemne relacje polsko-niemieckie w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Dlatego zrozumiałe jest, że była przedmiotem zainteresowania wielu historyków polskich58 i niemieckich59. Stanowiła przecież ważny temat dyskusji politycznej pomiędzy Tamże, s. 83. Tamże, s. 97-144. 57 T. Falęcki, dz. cyt., s. 27. 58 Prace przedwojenne to: A. Szczepański, Górny Śląsk…; M. S. Korowicz, Górnośląska ochrona mniejszości 1922-1937 na tle stosunków narodowościowych, Katowice 1938. Z prac powojennych można wymienić między innymi: A. Maruszczak, Wadliwość postanowień Konwencji Genewskiej w rozstrzyganiu skarg mniejszościowych, „Przegląd Zachodni” 1949, nr 5/6, s. 443-458; L. Ręgowicz, Wykonanie polsko-niemieckiej górnośląskiej konwencji zawartej w Genewie 15 maja 1922 roku w zakresie szkolnictwa, Katowice 1961; T. Falęcki, Niemieckie i polskie partie polityczne wobec wygaśnięcia konwencji genewskiej w 1937 roku, „Zaranie Śląskie” 1967, z. 4, s, 683-687; J. Kokot, Przypomnienie aktualnej pracy Jerzego Kostenckiego o Górnośląskiej Konwencji Genewskiej z 1922 roku, „Przegląd Stosunków Międzynarodowych” 1974, nr 3/4, s. 219-246; S. Rogowski, Komisja Mieszana dla Górnego Śląska (1922-1937), Opole 1977; W. Wrzesiński, Wygaśnięcie konwencji genewskiej w sprawach Górnego Śląska (15 VII 1937), „Sobótka” 1988, nr 1, s. 77-97; M. Masnyk, Kilka uwag w sprawie wygaśnięcia konwencji genewskiej i deklaracji mniejszościowej z 5 listopada 1937 r., „Studia Śląskie” 1991, t. 50, s. 143-158. 59 Z prac przedwojennych o charakterze nacjonalistycznym można wymienić: P. Fischer, Das Recht und der Schutz der polnischen Minderheit in Oberschlesien, Berlin 1931; L. Flascha, Der Schutz der erworbenen Rechte im deutsch-polnischen Abkommen über Oberschlesien vom 15 Mai 1922, Breslau 1937. Prace powojenne to choćby: W. Recke, Die historisch - politischen Grundlagen der Genfer Konvention vom 15. Mai 1922, Marburg 1969; C. Lonitz, Die Genfer Konvention über Oberschlesien, München 2001. 55 56

139 137

reprezentantami rządów obu państw, a także kampanii propagandowej toczącej się na łamach prasy. Wiadomości prasowe były istotnym źródłem informacji polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych już od samego początku istnienia tej instytucji. Traiające do urzędników państwowych Wiadomości z MSZ zawierały streszczenia raportów sporządzanych w konsulatach, poselstwach i ambasadach. Od 1927 roku etatowe placówki konsularne miały obowiązek wysyłania do Wydziału Prasowego Departamentu Politycznego MSZ rocznych raportów, a od 1928 roku część analiz prasowych publikowano w Przeglądzie Prasy Zagranicznej. Szczególna rola przypadła polskim placówkom konsularnym w Niemczech i Poselstwie Rzeczypospolitej Polskiej w Berlinie (w 1934 roku podniesiono rangę tego przedstawicielstwa do ambasady). Niemcy były prawdziwą potęgą prasową i miały nad Polską znaczną przewagę. Ich przekaz często kształtował poglądy polityków i opinię publiczną na całym świecie. Dlatego też Polacy musieli szczególnie wnikliwie przyglądać się propagandowym działaniom Niemiec, które nie ukrywały swojego niezadowolenia z przebiegu granicy polsko-niemieckiej a często i samego faktu istnienia niepodległego państwa polskiego. Rozpowszechnianie takich treści w sposób oczywisty szkodziło polskiej racji stanu. Istotną zmianę miał przynieść 1934 rok i podpisanie deklaracji polsko-niemieckiej o niestosowaniu przemocy (26 stycznia). Oicjalnie nastąpiło ocieplenie stosunków politycznych między obydwoma państwami. W celu kontroli prasy podpisano tzw. polsko-niemieckie porozumienie prasowe (24 lutego). Obie strony (Polska Agencja Telegraiczna i Niemieckie Biuro Informacyjne) zobowiązały się do stałego informowania opinii publicznej w kierunku kształtowania poczucia wzajemnego zrozumienia i przyjaznej atmosfery. Porozumienie prasowe nakładało na rządy obowiązek ochrony dobrego imienia władz i stosunków panujących w obydwu państwach. Tytuły naruszające porozumienie miały ulegać m.in. koniskacie60. Teraz polscy dyplomaci dostali zadanie kontrolowania, czy strona niemiecka wywiązuje się z przyjętego zobowiązania. Z kolejnych raportów wynikało, że mimo powierzchownego odejścia od dawnej retoryki rewizjonistycznej, niechęć a nawet wrogość pozostały i nadal kształtowały opinię publiczną61. A. Paczkowski, Prasa polska w latach 1918-1939, Warszawa 1980, s. 14. W Skóra, Służba konsularna Drugiej Rzeczypospolitej. Organizacja, kadry i działalność, Toruń 2006, s. 680-686.

60 61

140 138

Już od początku 1936 roku polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych żywo interesowało się głosami prasy niemieckiej, w sprawie wygaśnięcia (prasa ta często używała terminu „wypowiedzenia”, co nie było zgodne z prawdą) konwencji. 29 lutego tego roku Konsul RP w Lipsku Michał Czudowski przesłał do MSZ artykuł, który ukazał się tego dnia w najpoczytniejszym piśmie Lipska Lipziger Neueste Nachrichten, omawiający właśnie sprawę wygaśnięcia konwencji górnośląskiej62. Ponieważ sprawa ta stawała się coraz bardziej aktualna, 27 marca wicedyrektor Departamentu Politycznego MSZ w Warszawie Tadeusz Kunicki, prosił Ambasadę RP w Berlinie o wydanie polecenia podległym jej placówkom konsularnym, aby te przesyłały pocztą kurierską wycinki z lokalnej prasy niemieckiej, poświęcone zagadnieniu likwidacji konwencji, do Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach63. W konsekwencji 4 kwietnia radca Ambasady RP w Berlinie Stanisław Lubomirski wysłał pisma ze stosownymi dyspozycjami do wszystkich polskich urzędów konsularnych na terenie Niemiec, prosił w nich o kierowanie odpowiednich przesyłek do Katowic64. Urząd Wojewódzki Śląski w Katowicach żywo się tym tematem interesował. Naczelnik Wydziału Bezpieczeństwa Stanisław Ryczkowski w dniu 10 kwietnia 1936 roku wystosował do Wydziału Narodowościowego Departamentu Politycznego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Warszawie pismo, w którym donoszono, że w związku ze zbliżającym się terminem wygaśnięcia konwencji otrzymał z kół Volksbundu tajne informacje. Była w nich mowa, że rząd niemiecki zamierza rozpocząć rokowania z rządem polskim w sprawie zawarcia odpowiedniego układu mniejszościowego, który wszedłby w życie z chwilą wygaśnięcia konwencji. W piśmie czytamy, że: Układ ten miałby być namiastką wspomnianej Konwencji i miałby gwarantować prawie te same prawa dla obydwóch mniejszości narodowych, jakie gwarantuje Konwencja Genewska. Szczególny nacisk w tym układzie miałby być położony na możliwość łatwego przekraczania granicy (dotychczasowe karty cyrkulacyjne), na zagwarantowanie mniejszościom rozwijania działalności kulturalnej i na utrzymanie 62 Archiwum Akt Nowych w Warszawie [dalej: AAN], Ambasada RP w Berlinie, sygn. 3925, Pismo Konsula RP w Lipsku M. Czudowskiego do Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Warszawie z 29 II 1936 r., k. 46. 63 AAN, Ambasada RP w Berlinie, sygn. 3925, Pismo wicedyrektora Departamentu Politycznego Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Warszawie do Ambasady RP w Berlinie z 27 III 1936 r., k. 50. 64 AAN, Ambasada RP w Berlinie, sygn. 3925, Pismo Radcy Ambasady RP w Berlinie do wszystkich Urzędów Konsularnych RP na terenie Niemiec z 4 IV 1936 r., k. 49.

141 139

szkół mniejszościowych. Kierownik Volksbundu [Otto] Ulitz, jako posiadający długoletnie doświadczenie pracy około ochrony praw mniejszościowych, miał otrzymać polecenie przygotowania w tej sprawie odpowiednich projektów i wniosków. W Bytomiu miała zostać powołana do życia odpowiednia Komisja, na której czele stanął nadprezydent Rejencji Śląskiej, a która ma na celu opracowanie materiałów do powyższego układu65. Ambasada RP w Berlinie otrzymała jeden z odpisów tego pisma 12 maja z Wydziału Organizacji Międzynarodowych Departamentu Politycznego polskiego MSZ66. Pięć dni później Konsulat Generalny RP w Opolu informował ambasadora w Berlinie, że bytomska Ostdeutsche Morgenpost z 15 kwietnia opublikowała artykuł pt. Polen gegen Verlängerung des Genfer Abkommens?, który był odpowiedzią na artykuł w krakowskim Ilustrowanym Kurierze Codziennym. W tekście niemieckiej publikacji prasowej stwierdzano, że: Polska jest przeciw przedłużaniu Konwencji Genewskiej zarówno en bloc jak i poszczególnych jej postanowień. Brak wprawdzie dotąd enuncjacji czynników oicjalnych, lecz za to czynniki nieoicjalne, jak prasa polska i Polski Związek Zachodni zajęły już w tej sprawie zdecydowanie nieprzejednane stanowisko67. Jako dowód przytoczono fragment przemówienia na zebraniu PZZ w Katowicach, wygłoszonego w dniu 26 styczna 1936 roku, w obecności wojewody Michała Grażyńskiego, a także fragment artykułu z Ilustrowanego Kuriera Codziennego. Według Konsula Generalnego RP w Opolu Bohdana Samborskiego z poszczególnych punktów tego artykułu Niemcy w Ostdeutsche Morgenpost uwydatnili: […] niestosowną i niezręczną wzmiankę o pozostawieniu w mocy tylko tzw. praw nabytych i serwitutów na rzecz Niemiec. Stwierdzając w zakończeniu, że artykuł „Ilustr.[owanego – dop. J.D.] Kuriera Codz. [iennego]” ma duże znaczenie polityczne, ponieważ jest dowodem ura65 AAN, Ambasada RP w Berlinie, sygn. 3925, Odpis pisma naczelnika Wydziału Bezpieczeństwa Urzędu Wojewódzkiego Śląskiego w Katowicach do Wydziału Narodowościowego Departamentu Politycznego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Warszawie z 10 IV 1936 r., k. 55. 66 AAN, Ambasada RP w Berlinie, sygn. 3925, Pismo Wydziału Organizacji Międzynarodowych Departamentu Politycznego Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Warszawie do Ambasady RP w Berlinie z 11 V 1936 r., k. 54. 67 AAN, Ambasada RP w Berlinie, sygn. 3925, Pismo Konsula Generalnego RP w Opolu Bohdana Samborskiego do Ambasadora RP w Berlinie z 17 IV 1936 r., k. 51.

142 140

biania polskiej opinii publicznej w duchu wrogim dla przedłużenia Konwencji Genewskiej, „Ostd. M.-P.” zapytuje co na to powie mniejszość polska na Śląsku Opolskim, która za czasów republiki weimarskiej uważała Konwencję Genewską za niedostateczną ochronę, lecz po zmianie reżimu bardzo wydatnie się na nią powołuje68. Konsul uważał, że słowa te świadczą o wpływie władz niemieckich na treść artykułu, gdyż dotyczą takich zagadnień, które wcześniej nie mogły być znane dziennikarzom. Dowodziło to istnienia zaplanowanej kampanii propagandowej ze strony Niemiec69. Cztery dni później konsul ponownie wysłał pismo do ambasadora w Berlinie. Prosił w nim o wydanie zarządzenia, aby wycinki w sprawie wygaśnięcia konwencji genewskiej były przesyłane także do opolskiego konsulatu, gdyż instytucja ta interesuje się tym zagadnieniem z racji kompetencji terytorialnych, a on sam jest członkiem tajnej komisji do badania problemu likwidacji konwencji. Nadmienił, że z wojewodą Grażyńskim pozostaje w ciągłym kontakcie zarówno służbowym, jak i osobistym. Podkreślił, że przesyła mu też wycinki prasowe70. Strona polska była zainteresowana szybkim procesem likwidacji konwencji genewskiej. Dano temu wyraz w piśmie polskiego MSZ do Ambasady RP w Berlinie z 18 sierpnia 1936 roku. Pisano, że w związku z wygaśnięciem konwencji genewskiej, Przedstawicielowi Polski przy Trybunale Rozjemczym i Komisji Mieszanej dla Górnego Śląska udało się uzyskać złożenie budżetu Komisji Mieszanej tylko do 31 lipca 1937 roku. Ponieważ wygaśnięcie konwencji miało nastąpić 15 lipca, to na likwidację tej instytucji przewidywano dwa tygodnie. Informowano, że strona niemiecka była niemile zaskoczona tymi faktami, gdyż miała nadzieję na możliwie długie podtrzymywanie funkcjonowania instytucji międzynarodowych na Górnym Śląsku. Z kolei Trybunał Rozjemczy zapowiedział, że nie jest w stanie określić daty zakończenia działalności. Jak informowano w piśmie, strona polska zamierzała wywierać nacisk aby skrócić okres likwidacji Trybunału do czasu rzeczywiście niezbędnego71. W październiku informowano, że likwidacja Trybunału RozjemTamże, k. 51-52. Tamże, k. 52. 70 AAN, Ambasada RP w Berlinie, sygn. 3925, Pismo Konsula Generalnego RP w Opolu Bohdana Samborskiego do Ambasadora RP w Berlinie z 21 IV 1936 r., k. 53. 71 AAN, Ambasada RP w Berlinie, sygn. 3925, Pismo Wydziału Zachodniego Departamentu Politycznego Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Warszawie do Ambasady RP w Berlinie z 18 VIII 1936 r., k. 56. 68 69

143 141

czego nastąpi najpóźniej do 1 kwietnia 1938 roku o ile nie zajdą jakieś przeszkody nie dające się przewidzieć72. Dla Niemców jedną z najważniejszych kwestii po wygaśnięciu konwencji było uregulowanie statusu ich mniejszości w Polsce. Jednak strona polska odnosiła się negatywnie do propozycji zawarcia dwustronnej polsko-niemieckiej umowy mniejszościowej i włączenia jej do deklaracji polsko-niemieckiej z 26 stycznia 1934 roku. Podobnie z odmową Polaków spotkała się propozycja prezydenta Komisji Mieszanej Feliksa Calondera aby powstał stały organ koncyliacyjny, złożony z polskich i niemieckich członków Komisji Mieszanej. W listopadzie 1936 roku prezes Volksbundu Otto Ulitz zaproponował nowe rozwiązanie. Opracowany przez stronę niemiecką projekt przewidywał utworzenie w województwach zachodnich i wszystkich tych, gdzie istnieje mniejszość niemiecka, specjalnych komisji parytetowych. W ich skład mieliby wchodzić: przewodniczący i czterech członków, w tym dwóch wyznaczanych przez władze polskie i dwóch mężów zaufania organizacji mniejszości niemieckiej. Te wojewódzkie komisje miały rozpatrywać skargi ludności niemieckiej, doprowadzać do polubownego rozwiązywania sporów. Niemcy sugerowali, że podobne komisje mogłyby powstać także po niemieckiej stronie granicy – dla ochrony mniejszości polskiej. Polacy ustosunkowali się do tego negatywnie, ze względu na możliwość późniejszych komplikacji w polityce w stosunku do innych mniejszości narodowych w Polsce73. Także w styczniu 1937 roku pojawiły się informacje, że Niemcy planują stworzenie aktu międzypaństwowego po wygaśnięciu konwencji i że niedługo wystąpią z tym na drodze dyplomatycznej. Ambasador RP w Berlinie Józef Lipski w piśmie do ministra spraw zagranicznych Józefa Becka zaznaczył: Ze swej strony Ambasada w stosunku do wszystkich tych wypowiedzeń, które w ostatnim czasie się mnożą, podkreśla, że upłynięcie terminu Konwencji Genewskiej jest ściśle przewidziane w samej Konwencji i że wobec tego nie istnieje potrzeba specjalnego zastanawiania się nad tym zagadnieniem74. Różnice w stanowiskach władz polskich i niemieckich były coraz 72 AAN, Ambasada RP w Berlinie, sygn. 3925, Pismo Wydziału Zachodniego Departamentu Politycznego Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Warszawie do Ambasady RP w Berlinie z 9 X 1936 r.,k. 58. 73 AAN, Ambasada RP w Berlinie, sygn. 3925, Pismo Wydziału Organizacji Międzynarodowych Departamentu Politycznego Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Warszawie do Ambasady RP w Berlinie z 21 XI 1936 r., k. 59-61. 74 AAN, Ambasada RP w Berlinie, sygn. 3926, Pismo Ambasadora RP w Berlinie Józefa Lipskiego do ministra spraw zagranicznych Józefa Becka z 16 I 1937 r., k. 1.

144 142

bardziej widoczne. Temat stawał się drażliwy i niemieckie tytuły prasowe nie mogły ujść uwadze polskich dyplomatów. W dalszym ciągu przesyłano do warszawskiego MSZ wycinki z gazet niemieckich75. 25 lutego informowano o artykule w Oberschlesische Volkstime, w którym dowodzono, że wygaśnięcie konwencji spowoduje niekorzystne zmiany związane z ruchem granicznym. Wielu robotników niemieckich, mieszkających po stronie polskiej, mogących dotychczas swobodnie przekraczać granicę i pracować po stronie niemieckiej, teraz zostanie tej możliwości pozbawionych. Twierdzono też, że po wygaśnięciu konwencji nastąpi zniesienie autonomii Śląska, a polska prasa już prowadzi kampanię przeciw mniejszości niemieckiej76. Konsul Bohdan Samborski podsumowywał: Z zebranych przeze mnie bardzo obitych materiałów wynika, że okres wygaśnięcia Konwencji Genewskiej wykorzystywany jest przez całe społeczeństwo niemieckie, począwszy od władz, przez organizację partyjną i związki wojującej niemczyzny (Bund deutscher Osten), a skończywszy na pojedynczych szowinistach, do wzmożenia walki germanizacyjnej, przy czym zapowiedzi represji po dniu 15 lipca 1937 są głównym narzędziem walki. Czynniki niemieckie konsekwentnie i z wielkim nakładem środków dążą do zupełnej zagłady Polaków na Śląsku Opolskim i zatarcia wszelkich śladów łączności tej ziemi z Narodem Polskim77. Dalej, analizując niemieckie represje w stosunku do ludności polskiej na Śląsku Opolskim, zauważał: Z przedłożonych mi materiałów wynika bezspornie, że przy represjach indywidualnych operuje się momentem wygaśnięcia Konwencji Genewskiej. Wszystkie czynniki zaangażowane w walce narodowościowej na Śląsku Opolskim straszą ludność polską, że po dniu 15 VII 1937 dziać się będą na Śląsku Opolskim w stosunku do Polaków takie rzeczy, które grozą przewyższać będą nawet okres popowstaniowy, że zatem najwyższy czas wyrzec się polskich przekonań narodowych, jeżeli dany osobnik AAN, Ambasada RP w Berlinie, sygn. 3926, Pismo Ambasady RP w Berlinie do Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Warszawie z 13 II 1937 r., k. 4. 76 AAN, Ambasada RP w Berlinie, sygn. 3926, Pismo Konsula Generalnego RP w Opolu Bohdana Samborskiego do Ambasady RP w Berlinie z 25 II 1937 r., k. 5-6. 77 AAN, Ambasada RP w Berlinie, sygn. 3926, Pi...


Similar Free PDFs