Słowo o wyprawie Igora - tł. pol. Tuwim (2013 ) PDF

Title Słowo o wyprawie Igora - tł. pol. Tuwim (2013 )
Author Przemysław Trawiński
Course Filologia rosyjska
Institution Uniwersytet Wroclawski
Pages 100
File Size 4.2 MB
File Type PDF
Total Downloads 83
Total Views 117

Summary

Reading handout...


Description

SŁOWO 0 WYPRAWIE IGORA (Слово о плъку Игоревѣ)

Staroruski epos bohaterski z końca XII w. Przełożył Julian Tuwim

Wydanie elektroniczne drugie opatrzone wstępem według antologii Wiktora Jakubowskiego i Ryszarda Łużnego wydanej po raz pierwszy w r. 1971 oraz facsimile pierwodruku z r. 1800. Przypisy na podstawie drugiej edycji BN opracowanej przez Mariana Jakóbca w r. 1950

Вроцлавъ 2013

Tytuł oryginału: Слово о плъку Игоревѣ Słowo o wyprawie Igora. Staroruski epos bohaterski z XII w. Przełożył Julian Tuwim. Wydanie elektroniczne II, rozszerzone i uzupełnione. Wrocław 2013. Redakcja, redakcja techniczna i korekta: Фуюдзима Copyleft 2013 by Фуюдзима Дозволено цензурою, Броцлавъ 20 Октября 2013

Wstęp [Na podstawie antologii Literatura aroruska pod redakcją Wiktora Jakubowskiego i Ryszarda Łużnego1 , z niewielkimi modyfikacjami wprowadzonymi przez edytora niniejszego wydania.] ważane za szczytowe osiągnięcie całego piśmienniwa sta-

U roruskiego, za dzieło, którym szczycą się wszystkie trzy

późniejsze literatury narodowe wschodnich Słowian, rosyjska, ukraińska i białoruska, spadkobierczynie wspólnej kijowskiej tradycji kulturalnej, Słowo o wyprawie Igora stanowi niezmiennie od ponad dwóch wieków, tj. od daty odkrycia i ogłoszenia zabytku, obiekt największego zainteresowania zarówno historyków i filologów, pisarzy i artystów oraz zwykłych czytelników. Wokół niego narosła i wciąż jeszcze narasta olbrzymia literatura krytyczna, toczą się spory i polemiki, prowadzone są intensywne badania, pogłębiające naszą wiedzę o zabytku i wydobywające z niego nowe wartości, powstają nowe przekłady na języki obce. Słowo wreszcie odegrało w ciągu tego okresu niemałą rolę inspirującą w literaturach słowiańskich, nie wyłączając literatury polskiej. 1

Literatura aroruska. Wiek XI–XVII. Antologia, oprac. Wiktor Jakubowski i Ryszard Łużny, Warszawa 1971, s. 43-46.

6

Węp

O tym specjalnym, uprzywilejowanym w nauce i literaturze miejscu Słowa zadecydowały dwa momenty: jego wyjątkowo wysoka nawet na tle dużych osiągnięć literatury okresu kijowskiego, ranga literacko-artystyczna oraz zagadkowe, a przy tym wysoce dramatyczne losy samego obiektu, który zachował się w jednym, późno, bo w końcu XVIII wieku odkrytym egzemplarzu, uległ w kilkanaście lat potem zniszczeniu i który długo (niekiedy do dziś jeszcze) zawierał w sobie szereg niejasności, z trudem poddających się ostatecznemu i zadowalającemu odczytaniu. W tym też leżała przyczyna ciągnących się już drugie stulecie kontrowersji na temat autentyczności Słowa, źródło podejrzeń badaczy-sceptyków. Równocześnie jednak okoliczność ta skłaniała i skłania nadal do podejmowania coraz to nowych wysiłków naukowych dla wyświetlenia zagadki i możliwie pełnego zrozumienia istoty utworu. Słowo, powstałe w końcu XII wieku (w okresie między rokiem 1185 a 1187), jest utworem, który nie daje się całkowicie przyporządkować którejś z ówczesnych form gatunkowych. W zasadzie jest on najbliższy powieści historyczno-wojennej, posiada bowiem podstawowe jej cechy. Jego materia fabularna to wypadki wojenne, przedstawione w szerszym odautorskim ujęciu narracyjnym z całym zasobem epickich środków wyrazu. Współczesne autorowi wydarzenia: plany wyprawy wojennej grupy książąt ruskich na Połowców, gromadzenie się wojsk, pochód armii, decydujące starcie i klęska ujęte zostały nie tylko jako wypadki jednorazowe, ale i jako ogniwo w dziejach Rusi, potraktowane w powiązaniu z jej przeszłością i przyszłością. Losy jednostkowych bohaterów zdają się wyrażać losy narodu i kraju. Postacie osób działających i rozwijający się dramatyczny wątek ich indywidualnych czy grupowych działań zyskują walor artystycznego uogólnienia.

Na podawie antologii «Literatura aroruska»

7

Dla osiągnięcia zamierzonego celu ideowego, którym było uzmysłowienie wspólczesnym dramatyzmu sytuacji, w jakiej znalazło się państwo ruskie, rozdrobnione na dzielnice feudalne i rozdzierane od wewnątrz książęcymi sporami i bratobójczymi walkami, autor wzbogacił swą kronikarską relację o cechy zaczerpnięte z innych gatunków: upoetycznił, przepoił liryzmem, nadał cechy utworu oratorsko-publicystycznego. Osiągnął to poprzez zamierzone i świadome przekomponowanie materii fabularnej, selekcję wydarzeń, wykorzystanie nastrojowej roli obrazów przyrody, emocjonalne zaangażowanie, wprowadzenie publicystycznych wstawek oraz historycznych dygresji, wykorzystanie motywów obrazowych i środków stylowych charakterystycznych dla ustnej pieśni ludowej, wreszcie ukształtowanie całości jako wypowiedzi adresowanej, jako jakby pełnego bólu patriotycznego przemówienia-apelu do konkretnych czytelników czy raczej słuchaczy. Głębokie potraktowanie epizodycznego w istocie wydarzenia, dramatyczność fabuły, ideowe i emocjonalne zaangażowanie autora znalazły w ten sposób odpowiedni literacki kształt gatunkowo-kompozycyjny i stylowy, co z kolei nadało Słowu cechy rycerskiego eposu bohaterskiego i pozwoliło mu zająć swe określone miejsce obok najwybitniejszych utworów tego typu w europejskich literaturach średniowiecza. Zasadniczy wątek utworu przedstawia dzieje wyprawy wojennej, ta jednak nie wyczerpuje całej zawartości treściowej, stanowi tylko jej część zasadniczą, główny szkielet fabularny. Poprzedza go refleksja autora-narratora na temat sposobow przedstawienia treści, wyboru odpowiednich środków; z dwóch możliwości: poetyckiej, pozwalającej na szerokie korzystanie z bogatych środków artystycznych (jej reprezentantem był legendarny pieśniarz pierwszych książąt, Bojan) oraz rzeczowej, blisko

8

Węp

trzymającej się rzeczywistości i faktów, autor decyduje się wybrać tę drugą. Następnie idzie część zasadnicza, zawierająca opis gromadzących się wojsk ruskich i przedstawiająca spotkanie dwóch dowódców, Igora oraz Wsiewołoda, sam pochód armii, pierwsze, zwycięskie starcie z wrogiem, decydującą bitwę, klęskę wojsk i niewolę książąt ruskich. Relacja o tym przebiegu zdarzeń nie jest jednak spokojna i beznamiętna. Emocjonalne zaangażowanie autora każe mu komentować zdarzenie czy wypadek, wtrącać liryczne dygresje, zwracać się wprost do bohaterów, wprowadzać motywy obrazowe, personifikujące siły przyrody, wreszcie czynić ekskursy historyczne i przeprowadzać paralele. Taką właśnie obszerniejszą dygresją, stanowiącą wyraźną retardację w pełnej dramatyzmu akcji osiągającej swój punkt kulminacyjny w momencie decydującego boju i przechylenia się szali zwycięstwa na stronę Połowców, jest rozważanie autora o destruktywnej roli książąt rodu Olegowiczów, któtych protoplasta rozpoczął swą egoistyczną polityką proces dezintegracji Rusi. Powróciwszy do akcji na krótko, by skonstatować fakt klęski wojsk ruskich, autor znów przechodzi do spraw ogólniejszych; poczynania Igora i jego współtowarzyszy są dla niego symptomem ogólnej ciężkiej sytuacji politycznej Rusi, a ich konsekwencje dla całości kraju są szczególnie poważne. Przedstawiwszy więc bezpośrednie następstwa klęski Igora zastanawia się nad głębszymi przyczynami tego stanu rzeczy. Tę refleksję rozbudowuje w cały samodzielny epizod fabularny, w którym przenosi (poprzez opis proroczego snu wielkiego księcia kijowskiego Swiatosława i jego wypowiedzi na temat poczynań Igora i jego klęski) całą tę sprawę na płaszczyznę ogólniejszą, pozwalającą na głębszą interpretację i osąd wydarzeń ze stanowiska całej Rusi, współczesności i historii. Stąd przechodzi do ogólnej charakterystyki położenia wszystkich ziem ruskich, szczególnie podkreślając zgubność

Na podawie antologii «Literatura aroruska»

9

egoistycznych poczynań poszczególnych książąt dzielnicowych. Dopiero potem wraca bezpośrednio do akcji właściwej. Charakterystycznym przejściem jest tu najpiękniejszy, najbardziej poetycki epizod Słowa, słynna scena z Jarosławną, żoną Igora, która przynosząc liryczną — w przeciwieństwie do poprzedniej logicznej i politycznej, a więc surowej i krytycznej dla bohaterów — interpretację zdarzeń, stanowi swoistą przeciwwagę i uzupełnienie „słowa” Swiatosława oraz towarzyszącej mu dygresji historycznej. Po nim idzie już krótka relacja o pomyślnej ucieczce Igora z niewoli połowieckiej i jego powrocie na Ruś, całość zaś kończy optymistyczny akord „pochwały” czy toastu na cześć bohaterów opisanych wydarzeń. Dla przekazania tak bogatej i różnorodnej treści i wyrażenia doniosłej, niezmiernie aktualnej idei politycznej autor po mistrzowsku posłużył się wszystkimi będącymi w jego rozporządzeniu środkami literackimi. Współczesny sobie materiał faktograficzny opracował artystycznie, w czym pomocny mu był dorobek zarówno literatury przekładowej w obu jej odmianach, świeckiej i religijno-kościelnej, jak i piśmienniwa rodzimego, oryginalnego, zwłaszcza Powieści lat minionych. Potrafił też podobnie jak kilkadziesiąt lat wcześniej twórcy pierwszego latopisu, w pełni docenić ideową i artystyczną rolę miejscowej ustnej tradycji literackiej: legend i podań, poezji „drużynnej” i obrzędowej, reliktów słowiańskiej mitologii doby przedchrześcijańskiej oraz poetyckich środków wyrazu. Szczególnie duże zainteresowanie budziło to dzieło w świecie słowiańskim. Żywo reagowano na nie w Polsce, pisano o nim, tłumaczono, badano je u nas już od roku 1804. Ukazało się kilka przekładów zabytku całkowitych i częściowych, a wśród nich najwybitniejszy i najbardziej cenny — poetyckie tłumaczenie Juliana Tuwima wydane po raz pierwszy w roku 1928, w serii

10

Węp

„Biblioteka Narodowa”, ze wstępem Aleksandra Brücknera2 . Po wojnie w roku 1950 w tej samej serii Ossolineum wyszło drugie wydanie w opracowaniu i z obszernym wstępem Mariana Jakóbca.3 . W niniejszej edycji elektronicznej z wymienionego wydania z 1950 r. zaczerpnięto tekst przekładu oraz objaśniające go przypisy4 . Dodano także tekst oryginalny, będący reprodukcją typu facsimile wykonaną z pierwszego, moskiewskiego wydania Słowa z r. 18005

2 Słowo o wyprawie Igora. Przełożył Juljan Tuwim. Wstępem i objaśnieniami zaopatrzył Aleksander Brückner. — Kraków: Nakładem Krakowskiej Spółki Wydawniczej, 1928, ser. II, nr 50. 3 Słowo o wyprawie Igora. Przełożył Julian Tuwim. Wstępem i objaśnieniami zaopatrzył Marian Jakóbiec. Wydanie drugie, zmienione. Wydawniwo Zakładu Narodowego im. Ossolińskich, Wrocław 1950. Biblioteka Narodowa, ser. II, nr 50. 4 Tamże, s. 1-37. 5 «Ироическая пѣснь о походѣ на половцовъ удѣльнaго князя Новaгорода-Северскaго Игоря Святославича». - Москва 1800.

Słowo o wyprawie Igora Nie zdałożby się, bracia mili, Starodawnymi zacząć słowy Smutną opowieść o mozołach Onej wyprawy Igorowej? Przystoi zasię pieśń tę począć Nie jako Bojan zwykł przesławny, Lecz wedle podań tego wieku. Bo on, ów wieszczy gęślarz dawny, Gdy komu pieśń zamierzył śpiewać, w. 4. Igor (ur. 1131, zm. 1202) — książę Nowogrodu Siewierskiego, pod koniec życia (1198-1202) władca Czernihowa. Syn Swiatosława Olgowicza, wnuk Olega Swiatosławowicza. Wyprawę, o jakiej mowa, podjął w r. 1185 wespół z rodzonym bratem księciem Wsiewołodem z Trubczewska, ze swym synem Włodzimierzem z Putywla i z powinowatym Swiatosławem Olgowiczem z Rylska. Pozazdrościli oni sławy wielkiemu księciu kijowskiemu Swiatosławowi, który rok przedtem w sojuszu z innymi książętami południoworuskimi ruszył w dół biegu Dniepru i rozbił wojska połowieckie, a ich chana Kobiaka wziął do niewoli. w. 6. Bojan — nieznany skądinąd wielki pieśniarz drużynny książąt ruskich z końca XI i pocz. XII w. Sądząc z tekstu Słowa, opiewał on sławę księcia Jarosława Mądrego (zm. 1054), chrobrego Mścisława Tmutorokańskiego (zm. 1056), księcia Romana Swiatosławowicza (zm. 1079), Wsiesława Brianisławicza Połockiego (zm. 1101) i Olega Swiatosławowicza (zm. 1115)

5

12

Słowo o wyprawie Igora

Myślą rozpływał się po drzewie, Po ziemi ganiał wilkiem szarym, Szybował orłem siwym w niebie; Bo on (od niegoż wieść ta właśnie), Kiedy wspominał dawne waśnie, Sokołów — mówi — dziesięcioro Poigrać puszczał na łabędzie: Którego pierwej sokół dopadł, Ten łabędź pierwszy dumę gędzie. Lecz nie sokoły bystre w walce Spadały na łabędzie stado: Na żywe struny wieszcze palce Ów Bojan starowieczny składał I struny same gędły sławę: Chrobremu księciu Mścisławowi, Który przed pułki czerkieskimi Rededię ubił w bitwie krwawej, Jarosławowi drzewiejszemu, Urodziwemu Romanowi, Synowi Swiatosławowemu… Niech-że więc, bracia, pieśń opowie Nie stare dzieje Włodzimierza, w. 10. Myślą rozpływał się po drzewie. Niektórzy badacze uważają, że w zaginionym rękopisie było nie мыслю (myślą), lecz мысню (łasicą), analogicznie do dawnych przenośni. w. 13–14. W oryginale: „Jak powiadają, on pamiętał waśnie dawnych czasów”. w. 25–26. W pojedynku, o jakim mowa, książę Mścisław Władimirowicz Tmutorokański zabił księcia kasożskiego (czerkieskiego). Kroniki kijowskie notują ten fakt pod rokiem 1022. Zwycięzca w pojedynku miał zabrać majątek, żonę i ziemię pokrzywdzonego.

10

15

20

25

30

Przeł. Julian Tuwim

13

Ale ku nowym niechaj zmierza. Pocznijmy sprawy Igorowe. Napełnił Igor duszę męstwem, Pogonił myślą za zwycięstwem, Wyostrzył serce swe w krzepkości, Z pułkami ruszył w bój mężnemi Z rodzimej ziemi, ruskiej ziemi Do wrażych połowieckich włości. Spojrzał wtedy Igor na jasne słońce, A od słońca wszystko wojsko w mroku stoi. I rzekł Igor: „Raczej niech nas porąbią, drużyno, Niżbyśmy w niewolę poszli, bracia moi Siądźmy-ż, druhy, na swe rącze konie A przejrzyjmy się w błękitnym Donie”. Zapłonęła bo w sercu tęsknota! Znamię nieba przesiliła ochota Z szłomu upić wielkich wód donieckich. „Z wami — rzecze — Rusowie, pójdę w pole Złamać oszczep o skraj ziem połowieckich, Choćbym własnej głowy spłacił zgubą, w. 30–33. W oryginale miejsce niejasne. Brzmi właściwie odwrotnie: „Zacznijmyż, bracia, tę opowieść od starego Włodzimierza do dzisiejszego Igora”. Chodzi tu prawdopodobnie o Włodzimierza Monomacha (1033–1125), księcia perejasławskiego i kijowskiego, bohatera licznych walk z Połowcami. w. 40 nn. Złowieszcze zaćmienie słońca o jakim mowa, nastąpiło w rzeczywistości, jak podają astronomowie, 1 maja 1183 r. przed wieczorem. w. 46. Don — upragniona przez książąt ruskich naturalna granica ich ziem na wschodzie. Stąd żądza Igora „osiągnąć Don wielki” i jego nawoływania, by za wszelką cenę do niego dotrzeć. w. 49. Z szłomu — z hełmu.

35

40

45

50

14

Słowo o wyprawie Igora

Bo mi Donu zakosztować lubo”. O, Bojanie, dawnych lat słowicze! Gdybyś ty owe pułki opiewał, Pod obłoki bujając, słowicze, Po gałęziach zmyślonego drzewa, Oplatając chwałą owe czasy I tropami dążąc trojańskimi Poprzez pola, na góry i lasy! Twój to wnuk, Igorowi na sławę, Winien oną opiewać wyprawę: „To nie burza zaniosła sokoły, Ale same do boju płyną, I w ucieczce stada wron szybują Nad Wielkiego Donu wodą siną”. Albo tak zaśpiewać by przystało, O, Bojanie, z Welesa rodu: „Słychać za Sułą rżenie koni, A w Kijowie sława dzwoni, Trąby trąbią w murach Nowogrodu”. w. 59. Tropami trojańskimi=Trojanowymi — prawdopodobnie drogami cesarza rzymskiego Trajana, o którym żyła legenda wśród ludu ruskiego i z imieniem jego wiązała dawne wały na Ukrainie. Niektórzy badacze skłonni są przypuszczać, że imieniem tym nazywa autor księcia Swiatosława Igorowicza, ojca trzech synów (Trojan), inni natomiast (Tichonrawow) twierdzą, że imię to zostało wprowadzone do utworu przez pomyłkę przepisywacza lub pra-wydawcy, zamiast „Bojan”, i że to o jego ślady chodzi. Jeszcze inni twierdzą, że Trojan — to stare bóstwo słowiańskie. w. 68. Weles — staroruskie bóstwo bydła, jak też słońca i pieśni. w. 69. Suła — lewy dopływ Dniepru w księstwie perejasławskim, graniczącym ze stepami połowieckimi. w. 71. Nowogród — oczywiście, siewierski, nad rzeką Desną, stolicą udzielnego księstwa Igora.

55

60

65

70

Przeł. Julian Tuwim

15

W Putywlu chorągwie stoją; Czeka Igor z drużyną swoją Na miłego brata Wsiewołoda. Rzecze buj-tur Wsiewołod do brata „Jednoś ty mi jasne słońce świata I Swiatosławicy myśmy oba. Każ ty siodłać rącze konie bułane, Moje w Kursku stoją osiodłane, Znasz wiciądzów kurskich — woje krzepcy! Pod trąbami bojowymi chowani, Pod szłomami ukołysani, Ostrzem włóczni karmieni w kolebce. Znają oni jary, drogi kręte, Prężne łuki mają naciągnięte, Szable ostre i pełne kołczany. Sami, jako wilcy, w polu skaczą, Kniaziom sławy, sobie chwały patrzą, Z nimi pójdziem gromić Połowczany”. Wstąpił wtedy Igor w złote strzemię Szczerym polem jedzie przez ruską ziemię, Słońce mrokiem zastąpiło mu drogę w. 72. Putywl — miasto nad rzeką Sejm, w którym rządził syn Igora. w. 74. Wsiewołod — młodszy brat Igora (ur. 1160, zm. 1196), książę Kurska i Trubczewska. Wedle kroniki ipatiewskiej przewyższał wszystkich książat z linii Olgowiczów nie tylko wzrostem i siłą, ale także wykształceniem i dobrocią. Dla wielkiej dzielności przezywano go buj-turem. Przydomek ten spotykamy w kronikach ruskich także w odniesieniu do innych książąt na określenie wyjątkowego męstwa. Tur, dziki wół, żył na stepach ukraińskich jeszcze do XVIII w. w. 79. Kursk — leży także nad brzegiem rzeki Sejm. w. 80. wiciądze — bohaterowie, rycerze.

75

80

85

90

16

Słowo o wyprawie Igora

Burza ciągnie, noc jęczy na trwogę, Świstem leśna zwierzyna gada, Ptaki zgania w trzepocące stada. Zawył Dziw nad drzewami wrzaskiem, Każe słuchać ziemi nienaskiej: Słychać Dziwa w Korsuniu, Surożu, Skrzeczy Dziw Posulu, Pomorzu, A i Wołdze szerokiej świszcze, A i tobie Tmutorokańskie bożyszcze! Już Połowcy niebitą ścieżą Ku Wielkiemu Donowi bieżą. Krzyczą wozy ich o północy, Rzekłbyś — łabędzie spłoszone… Spieszno księciu stanąć nad Donem. Na dębach stado ptasie Rychłą się klęską pasie, Grożą, srożą się wilki ponuro. Orły klekotem — gości Zwołują na wojów kości, w. 93–95. W oryginale: „Noc, jęcząc mu burzą, pobudziła ptaki; w pobliżu rozległ się świst zwierząt”. w. 96. Dziw — postaci mitologicznej o tej nazwie nie znają ruskie źródła historyczne. Wspominają go tylko pieśni ludowe b. gubernii ołonieckiej. Por. także ukraińskie диво i polskie „dziwo”. w. 98. Suroż — dzisiaj Sudak na Krymie. w. 99. Posule — kraje nad rzeką Sułą. w. 101. Tmutorokańskie bożyszcze — w oryginale „tmutorokański bałwan”, jakiś kamień na pograniczu Tmutorokania. Jeszcze w w. XVIII stały tam dwa ogromne posągi, pochodzące z IV w. przed naszą erą, poświęcone bóstwom Sanergu i Astarte. Tmutorokań — miasto na półwyspie Tamańskim, wpierw bizantyńskie, a od w. XI ruskie. W r. 1111 zajęli je Połowcy. Ośrodek wysokiej kultury, zarówno w czasach starożytnych, jak też ruskich.

95

100

105

110

Przeł. Julian Tuwim

17

Lisy zajadle warczą Na purpurowe tarcze… O, ziemio ruska! jużeś ty za górą! Noc się długo waży. Zorze się kolebią. Mgła pokryła pola. Ścichł słowiczy szczebiot. Wroni skrzek się budzi na uśpionej ziemi, A Rusowie dzielni szczyty czerwonemi Zagrodzili pole niby murem krwawym, Sobie chwały patrząc, a kniaziowi sławy. W piątek rano podeptali połowieckie pułki wraże, Rozsypali się strzałami, za pohańcem pędząc polem, I uwieźli hoże branki, krasawice Połowczanki, Z nimi złoto i jedwabie, aksamity i sobole, Opończami, kożuchami, tkaninami wzorzystemi Jęli sobie mosty mościć na rozmokłej, błotnej ziemi. A chorągiew białośnieżna i proporzec purpurowy, Buńczuk krasny, drzewce w srebrze — walecznemu [Igorowi. I już w polu drzemie gniazdo z Olegowym mężnym [ptastwem. O, daleko zaleciało! Nie zrodziło się na pastwę Ni sokołom, ni krzeczotom, ni chytrości ich zdradzieckiej, I nie tobie, bisurmanie, czarny kruku połowiecki! Bieży Konczak, tropy kładzie w. 114. Częsty w poemacie refren poetycki. w. 120. Także refren. w. 129. Olegowe mężne ptawo — potomkowie Olega, założyciela dynastii książąt siewierskich, który ramię w ramię z Połowcami walczył przeciw książętom ruskim, zwłaszcza Włodzimierzowi Monomachowi. w. 131. krzeczot — raróg, rodzaj ptaka stepowego.

115

120

125


Similar Free PDFs