Czy rozbiór był wstrząsem? Problem reakcji społeczeństwa szlacheckiego Rzeczypospolitej na zabór części terytorium oraz utratę suwerenności w okresie pierwszego rozbioru. PDF

Title Czy rozbiór był wstrząsem? Problem reakcji społeczeństwa szlacheckiego Rzeczypospolitej na zabór części terytorium oraz utratę suwerenności w okresie pierwszego rozbioru.
Author Dorota Dukwicz
Pages 23
File Size 111.8 KB
File Type PDF
Total Downloads 425
Total Views 642

Summary

Dorota Dukwicz Instytut Historii im. Tadeusza Manteula Polskiej Akademii Nauk Warszawa Czy rozbiór był wstrząsem? Problem reakcji społeczeństwa szlacheckiego Rzeczypospolitej na zabór części terytorium oraz utratę suwerenności w okresie pierwszego rozbioru Stosunek społeczeństwa szlacheckiego Rzeczy...


Description

Dorota Dukwicz Instytut Historii im. Tadeusza Manteula Polskiej Akademii Nauk Warszawa

Czy rozbiór był wstrząsem? Problem reakcji społeczeństwa szlacheckiego Rzeczypospolitej na zabór części terytorium oraz utratę suwerenności w okresie pierwszego rozbioru

Stosunek społeczeństwa szlacheckiego Rzeczypospolitej do problemu utraty suwerenności oraz straty przez państwo części terytorium na początku lat siedemdziesiątych XVIII w., a więc w dobie pierwszego rozbioru, jest od dawna przedmiotem releksji. Znajduje ona odbicie zarówno w źródłach – zwłaszcza o charakterze pamiętnikarskim – jak i w badaniach naukowych. Jest to temat poruszany także z opracowaniach popularno-naukowych. Ostatnio w historiograii problem ten podjęli: Monika Hamanowa1, Jarosław Czubaty2, Dariusz Rolnik3, Magdalena Górska4, a w szerszym kontekście 1

M. Hamanowa, Szok niewoli. Postawy Polaków wobec rozbiorów w świetle pamiętników współczesnych, „Pamiętnik Biblioteki Kórnickiej” 25, 2001, 25, s. 99–113. 2 J. Czubaty, Zasada „dwóch sumień”. Normy postępowania i granice kompromisu politycznego Polaków w sytuacjach wyboru (1795–1815), Warszawa 2005. Wiele sytuacji wyboru i dylematów związanych z upadkiem państwa, które autor opisuje dla lat 1795–1815, po raz pierwszy, choć w znacznie mniejszej skali dotknęły społeczeństwo szlacheckie (zwłaszcza tę część, która pozostała za kordonem) na terenach objętych pierwszym rozbiorem. Stąd wiele obserwacji J. Czubatego można odnieść także do pierwszego rozbioru. Warto jednak zauważyć, że w dyskursie publicznym będącym bezpośrednią reakcją na rozbiór nie pojawiała się kategoria zdrady (zaczęto o niej publicznie dyskutować dopiero pod wpływem doświadczeń sejmu rozbiorowego warszawskiego), która miała istotne znaczenie w czasach, do których odniósł się J. Czubaty, ibidem, s. 26. 3 D. Rolnik, Portret szlachty czasów stanisławowskich, epoki kryzysu, odrodzenia i upadku Rzeczypospolitej w pamiętnikach polskich, Katowice 2009, zwł. s. 228 nn. 4 M. Górska, Konieczność śmierci. Releksja na temat upadku Polski w piśmiennictwie końca XVIII wieku, „Pamiętnik Literacki” 91, 2000, 3, s. 117–146; eadem, Apologie Rosji w sztuce okazjonalnej XVIII-wiecznej Rzeczypospolitej. O pozytywnej ikonograii sojusznika, okupanta i zaborcy, w: W cieniu wojen i rozbiorów. Studia z dziejów Rzeczypospolitej XVIII i początków XIX wieku, red. U. Kosińska, D. Dukwicz, A. Danilczyk, Warszawa 2014, s. 231–256.

356

Dorota Dukwicz

Anna Grześkowiak-Krwawicz5. Z nieco wcześniejszych opracowań wskazać trzeba przede wszystkim ważny artykuł Jerzego Michalskiego6. Obraz, jaki wyłania się obecnie ze studiów naukowych nad tytułowym zagadnieniem, różni się nieco od tego utrwalonego w szerokiej świadomości historycznej. W powszechnej opinii dominuje przekonanie, że już pierwszy rozbiór był wstrząsem dla społeczeństwa szlacheckiego. Następstwem szoku była najpierw powszechna rozpacz, potem zaś rosnąca gotowość do przyjęcia reform prowadzących do odbudowy sił państwa, czego punktem kulminacyjnym były obrady Sejmu Wielkiego. Niewątpliwie na taki obraz reakcji społecznej na pierwszy rozbiór decydujący wpływ miały przekazy źródłowe i releksja protohistoriograiczna powstałe w dobie Sejmu Wielkiego oraz po ostatecznym upadku państwa, czyli po drugim i trzecim rozbiorze. Uczucia i przekonania o źródłach upadku Rzeczypospolitej towarzyszące tym, których udziałem był drugi i trzeci rozbiór, a następnie życie pod zaborami, zostały w powszechnej świadomości utożsamione z odczuciami społeczeństwa szlacheckiego w dobie pierwszego rozbioru. W badaniach naukowych obraz ten jest bardziej zniuansowany. Historycy i badacze literatury wskazują na różnice pomiędzy reakcją na pierwszy i kolejne rozbiory, podkreślając, że wyraźnie widać bardziej emocjonalne podejście do pierwszego rozbioru we wspomnieniach tych, których doświadczeniem był późniejszy, ostateczny upadek państwa. Dariusz Rolnik wskazał, że zmiana w retrospektywnej ocenie pierwszego rozbioru dokonywanej przez pamiętnikarzy rozpoczęła się dopiero w epoce Sejmu Wielkiego. Działo się to równolegle ze wzrostem samoświadomości państwowej ogółu społeczeństwa szlacheckiego, wtedy, gdy szeroko toczone dyskusje o państwie weszły na wyższy poziom releksji7. Warto także zauważyć, że ważnym elementem przebudowy świadomości szlacheckiej, który nie mógł pozostać bez wpływu na retrospektywną ocenę wydarzeń z początku lat siedemdziesiątych, była zmiana koncepcji wolności, jaka ostatecznie dokonała się właśnie w czasie Sejmu Wielkiego, na co uwagę zwróciła Anna Grzeskowiak-Krwawicz8. Przez cały okres panowania Wettinów oraz początki rządów Stanisława Augusta w świadomości większości szlachty obce ingerencje w wewnętrzne sprawy Rzeczypospolitej nie stały w sprzeczności z pojęciem wolności krajowej, rozumianej przede wszystkim jako niezmienność 5

A. Grześkowiak-Krwawicz, Regina libertas. Wolność w polskiej myśli politycznej XVIII wieku, Warszawa 2006. 6 J. Michalski, Rejtan i dylematy Polaków w dobie pierwszego rozbioru, w: idem, Studia historyczne z XVIII i XIX wieku, t. 1: Polityka i społeczeństwo, red. W. Kriegseisen, Z. Zielińska, Warszawa 2007, s. 160–201 (pierwodruk „Kwartalnik Historyczny” 93, 1986, 4, s. 969–1013). 7 D. Rolnik, op. cit., s. 196, 199, 225, 233–234, 237–240. 8 O zmianie koncepcji wolności szerzej: A. Grześkowiak-Krwawicz, op. cit., s. 229–248.

Czy rozbiór był wstrząsem?

357

ustroju republikańskiego. Co więcej, dość powszechnie uznawano potrzebę zewnętrznej „opieki” dla polskiej wolności. Zewnętrzne zagrożenie dla wolności dostrzeżono stosunkowo późno, bo dopiero w okresie porozbiorowym, gdy od lat siedemdziesiątych stopniowo do świadomości szerszych grup szlachty zaczęła przebijać się nowa koncepcja wolności tożsamej z pojęciem suwerenności i niepodległości kraju, na co duży wpływ miały doświadczenia rozbioru i sejmu warszawskiego 1773–1775 r. Owej przemianie myślenia sprzyjała zmiana pokoleniowa, która dokonała się na scenie politycznej. Na zintensyikowanie releksji na temat pierwszego rozbioru w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XVIII w. wskazują także badania nad historią literatury i myśli politycznej9. Przykładem późnej, emocjonalnej reakcji niech będzie przekaz Juliana Ursyna Niemcewicza, który w pamiętnikach powstałych na przełomie drugiej i trzeciej dekady XIX w. tak opisał pierwszy rozbiór: „Gdy masa narodu z włościan i ubogich mieszczan złożona, pogrążona w ciemnocie i niewoli, w nieczułej zostawała obojętności, gdy sama szlachta tylko uważająca się narodem straciła wszelką skutecznego opierania się nadzieję, najprzód odrętwiałość i cicha rozpacz, wkrótce, jak gdyby dla odurzenia się, pogrążenie się w zabawach i zbytkach opanowało przedniejszych Warszawy mieszkańców.”10 Chciałabym raz jeszcze powrócić do problemu reakcji społeczeństwa szlacheckiego na pierwszy rozbiór, tym razem jednak koncentrując się przede wszystkim na bezpośrednich reakcjach na akcję wojskową i działania polityczne zaborców zmierzające do wywarcia presji na Rzeczpospolitą w celu uzyskania jej formalnej zgody na cesje terytorialne. Taka perspektywa pozwala najlepiej uchwycić sposób, w jaki postępująca w okresie poprzedzającym rozbiór atroia poczucia suwerenności państwowej wpłynęła na postrzeganie przez szlachtę sytuacji, w jakiej Rzeczpospolita znalazła się na początku lat siedemdziesiątych XVIII w. Bliższe przyjrzenie się rekcjom społeczeństwa szlacheckiego na wkroczenie w granice państwa korpusów wojsk zaborczych pozwala także na podjęcie próby odpowiedzi na pytania o przyczyny takich a nie innych reakcji. Przed przejściem do analizy postawionego problemu warto przypomnieć chronologię akcji rozbiorowej11. Zasadnicza decyzja polityczna podjęta 9

M. Górska, Konieczność śmierci, passim, zwł. s. 126–130. J. U. Niemcewicz, Pamiętniki czasów moich, oprac. i wstęp J. Dihm, Warszawa 1957, t. 1, s. 69; por. M. Hamanowa, op. cit., s. 100. 11 Podstawą zestawienia chronologicznego są przede wszystkim ustalenia Władysława Konopczyńskiego, Pierwszy rozbiór Polski, red. Z. Zielińska, Kraków 2010, zwł. s. 63–178; idem, Konfederacja barska, Warszawa 1991, passim; oraz D. Dukwicz, Czy konfederacja barska była przyczyną pierwszego rozbioru Polski? (Rosja wobec Rzeczypospolitej w latach 1769– 10

358

Dorota Dukwicz

została w Petersburgu zapewne jesienią 1770 r. Na przełomie 1770 i 1771 r. rozpoczęły się w tej sprawie tajne rosyjsko-pruskie negocjacje, do których niebawem włączono Wiedeń. Jednocześnie od wiosny 1771 r. wojska rosyjskie zintensyikowały walkę z oddziałami konfederacji barskiej na obszarach nie objętych zaborowymi kordonami. Wojskowa operacja przeprowadzenia rozbioru zaczęła się w czerwcu 1771 r. Wówczas w Petersburgu nakreślono plan akcji rozbiorowej i dokonano zmiany na stanowisku głównodowodzącego armii rosyjskiej w Rzeczypospolitej, mianując na to stanowisko generała Aleksandra Ilicza Bibikowa. We wrześniu i październiku 1771 r. zaczęły się ruchy wojsk. Prusacy zajęli obszar wynegocjowany w tajnych rozmowach z Rosją i – nie poprzestając na tym – przesuwali kordon wojskowy w głąb Wielkopolski. Petersburg również wprowadzał do Rzeczypospolitej kolejne korpusy okupacyjne, a od grudnia 1771 r. rozpoczął wcielanie „obszarów zakordonowanych” do Rosji. Od lutego 1772 r. Rosjanie okupowali część Małopolski z Krakowem. Austria już w latach 1769–1770 dokonała drobnych zawłaszczeń terytorialnych, ale najważniejsza część jej działań aneksyjnych na obszarze Rzeczypospolitej przypadła na przełom wiosny i lata 1772 r., przy czym wojska habsburskie od razu przesunęły kordon poza granice wytyczone w negocjacjach rozbiorowych trzech dworów. Oicjalnie zaś rozbiór dokonany został między 12 a 18 września 1772 r., a więc w ciągu kilku dni bezpośrednio poprzedzających złożenie przez dyplomatów państw zaborczych na ręce króla Stanisława Augusta i Rzeczypospolitej trzech jednobrzmiących deklaracji rozbiorowych. Już na wrzesień i październik 1772 r. wyznaczono w poszczególnych zaborach termin składania przysięgi na wierność nowym władcom. W praktyce procedury te przeciągnęły się aż do początku 1773 r. Ostatecznie w wyniku rozbioru terytorium Rzeczpospolitej zmniejszyło się o ok. 211 tys. km2, a straty ludnościowe szacowane są na ok. 4,6 mln12. Zwrócić warto w tym miejscu uwagę na dysproporcję w znaczeniu terenów zajętych przez poszczególnych zaborców. Rosja zadowoliła się polskimi Inflantami oraz województwami witebskim i mścisławskim oraz częścią województw połockiego oraz mińskiego. Były to obszary, bez których okrojona Rzeczpospolita mogła się obejść. Ta relatywnie niewielka z punktu widzenia 1771), w: Konfederacja barska. Jej konteksty i tradycje, red. A. Buchmann, A. Danilczyk, Warszawa 2010, s. 103–116. 12 Przy zastrzeżeniu, że liczby dotyczące populacji są szacunkowe, trzeba stwierdzić, że zabór rosyjski objął 92 tys. km2 i 1,3 mln ludzi; pruski 36 tys. km2 i 0,6 mln mieszkańców; austriacki łącznie ze Spiszem i zajętymi w 1770 r. starostwami nowotarskim, czorsztyńskim i sądeckim 83 tys. km2 i 2,7 mln ludzi. Oznaczało to, że obszar Rzeczypospolitej po rozbiorze zmniejszył się do 522 tys. km2, a liczba mieszkańców spadła do ok. 7,7 mln, C. Kuklo, Demograia Rzeczypospolitej przedrozbiorowej, Warszawa 2009, s. 213.

Czy rozbiór był wstrząsem?

359

żywotnych interesów Rzeczypospolitej strata miała ułatwić Petersburgowi w niedługiej przyszłości odbudowanie wpływów w Polsce i przywrócenie systemu dominacji nad okrojonym krajem. Znacznie boleśniej Rzeczpospolita odczuła stratę na rzecz Prus ludnej, dobrze zagospodarowanej Warmii i Pomorza Gdańskiego (z Elblągiem, ale bez samego Gdańska) oraz części Wielkopolski, dzięki czemu Berlin uzyskał m.in. pełnię kontroli nad kluczowym dla Korony handlem wiślanym. Najistotniejszą stratą na rzecz Austrii było zajęcie salin wielickich, stanowiących istotne źródło dochodów państwowych oraz ważnego ośrodka gospodarczego i kulturalnego, jakim był Lwów. Ponadto Habsburgowie zagarnęli województwo ruskie i południową część Małopolski oraz część Podola i Wołynia. O ile pierwsze antecedensy rozbiorowe w postaci zajęcia przez Austrię w 1769 r. obszaru starostwa spiskiego, czyli polskiej enklawy na terenie Królestwa Węgier, nie spowodowały oicjalnej reakcji ze strony polskiej13, o tyle już zagarnięcie w kolejnym roku terenów starostw nowotarskiego, czorsztyńskiego i sądeckiego wywołało słaby oddźwięk dyplomatyczny ze strony polskiej i doprowadziło w latach 1770 i 1771 r. do wymiany kilku not pomiędzy Warszawą a Wiedniem oraz korespondencji pomiędzy Stanisławem Augustem a Marią Teresą. Strona austriacka ograniczyła się do wyłuszczenia swoich pretensji do zajętych terytoriów i niewyraźnego zapewnienia, że nie zamierza w przyszłości naruszać praw polskich. Sama zaś cesarzowa zadeklarowała, że po uspokojeniu sytuacji w Rzeczypospolitej, co rozumieć należy jako zakończenie wojny barskiej, gotowa jest pośredniczyć pomiędzy Rzecząpospolitą a Królestwem Węgier w rozmowach na temat przebiegu granicy14. Dwór warszawski zapewne raczej nolens volens przyjął te zapewnienia za dobrą monetę. Symptomatyczne jest, że to samo wydarzenie, które skłoniło centralne władze Rzeczypospolitej do pewnych działań, nie wywołało – o czym piszę niżej – oporu miejscowej szlachty. Żadnej istotnej reakcji strony polskiej nie wywołało także zaciągnięcie jesienią 1770 r. pruskiego kordonu sanitarnego15, który w moim przekonaniu 13

Otwarte pozostaje pytanie o brak reakcji ze strony polskiej w 1769 r. Poza toczącą się wojną barską, być może przyczyną zaniechania było początkowe postrzeganie akcji aneksyjnej w kategorii korekty granic dokonywanej w tym okresie przez monarchię habsburską także na innych obszarach granicznych, por. M.-V. Veres, Putting Transylvania on the Map: Cartography and Enlightened Absolutism in the Habsburg Monarchy, „Austrian History Yearbook” 43, 2012, s. 141–164; eadem, Redeining Imperial Borders: Marking the Eastern Border of the Habsburg Monarchy in the Second Half of the Eighteenth Century, w: History of Cartography, red. E. Liebenberg i in., Berlin 2014, s. 3–23. 14 A. Divéky, Dzieje przyłączenia miast spiskich do Węgier w roku 1770, Zamość 1921, s. 29–35. 15 W. Konopczyński, Pierwszy rozbiór, s. 132–134.

360

Dorota Dukwicz

traktować należy jako kolejny – tym razem pruski – antecedens rozbiorowy. Wówczas to pod pozorem zagrożenia zarazą idącą z Podola16 Fryderyk II podciągnął swe wojska aż pod Poznań, wykorzystując kordon do rabunkowego pozyskiwania zboża i ludzi z Wielkopolski. W listopadzie 1771 r. kordon sanitarny przekształcony został w rozbiorowy, pod dowództwem generała Wilhelma Sebastiana von Bellinga. Warto w tym miejscu zauważyć, że wchodzenie oddziałów wojsk zaborczych nie napotkało w zasadzie żadnego oporu zbrojnego ze strony Rzeczypospolitej. Niewielka liczebnie armia polska zajęta była ponownie – podobnie jak w 1768 r. – wspólnym z wojskami rosyjskimi zwalczaniem oddziałów barskich. Było to skutkiem umowy z maja 1770 r. zawartej pomiędzy Stanisławem Augustem i Franciszkiem Ksawerym Branickim a posłem rosyjskim w Warszawie Kasprem von Saldernem oraz generałem Iwanem Weymarnem, na mocy której Branicki de facto jako igurant stanął na czele polsko-rosyjskiego korpusu mającego zdusić konfederację. Stąd nie mogło być mowy o skierowaniu wojsk Rzeczypospolitej do walki z Rosją. Zresztą nawet gdyby kilkunastotysięczna armia Rzeczypospolitej, osłabiona przechodzeniem oddziałów na stronę barzan, wystąpiła przeciwko zaborcom dysponującym wojskami liczonymi w setki tysięcy żołnierzy, dysproporcja sił była tak ogromna, że jakikolwiek zbrojny opór skazany był z góry na druzgocącą porażkę. Niewielki opór próbowały lokalnie stawiać oddziały konfederackie, lecz były to działania nie mające istotnego znaczenia militarnego17. Paradoksalnie – moim zdaniem – nie tyle wejście wojsk zaborczych do Rzeczypospolitej, co dopiero spóźniona, bo prowadzona od czerwca 1772 r. propagandowa akcja protestacyjna polskiego rządu przyczyniły się do zbudowania w świadomości społecznej obrazu tego, czym faktycznie był rozbiór18. Akcja polegała przede wszystkim na wystosowaniu not protestacyjnych (w czerwcu 1772 r. powstała pierwsza nota, przygotowana w proteście przeciwko zajęciu Wieliczki przez Austriaków, natomiast dopiero w październiku 1772 r. polski gabinet zaprotestował przeciwko rozbiorowi w odpowiedzi na oicjalne żądania mocarstw, aby Rzeczpospolita wyraziła zgodę na cesje terytorialne) oraz listów Stanisława Augusta do dworów zachodnioeuropejskich dla uzyskania choćby dyplomatycznego poparcia przeciwko zaborcom19. Celem tej akcji było nie tyle osiągnięcie konkretnego 16

Ogniska chorób epidemicznych na południowo-wschodnich kresach Rzeczypospolitej wygasły ostatecznie w marcu 1771 r., a rzekoma zaraza nie przekroczyła linii Bugu, por. T. Srogosz, Problemy sanitarno-epidemiologiczne w działalności administracji Rzeczypospolitej w okresie stanisławowskim, Łódź 1993, s. 82–98. 17 W. Konopczyński, Pierwszy rozbiór, s. 143–144. 18 O spóźnionej reakcji króla i doradców: J. Michalski, Rejtan, s. 161–162. 19 W. Konopczyński, Pierwszy rozbiór, s. 150–178, 207–239.

Czy rozbiór był wstrząsem?

361

skutku politycznego w postaci wycofania się trzech mocarstw z zaboru, ile uświadomienie zachodniej Europie, że rozbiór jest gwałtem dokonanym na suwerennym państwie oraz pozostawienie świadectwa oporu. Przyczyną spóźnionej reakcji dyplomatycznej Warszawy na postępującą okupację wojskową i odrywanie części terytorium było stosunkowo późne uświadomienie sobie przez centralny ośrodek władzy rzeczywistego położenia Rzeczypospolitej. Jeszcze w maju 1772 r., gdy Wawel był oblegany przez Rosjan, a Austriacy zajęli już Bielsko i maszerowali na północ, Stanisław August w liście do przyjaciela pisał: „Mam zaś wszelką racyją spodziewać się, że ci [chodzi o łowczego koronnego Franciszka Ksawerego Branickiego, przebywającego wtedy w Krakowie dowódcę korpusu wojsk polskich – DD] nie będą dokuczali Austriacy, bo wyraźnie mi to cesarz [Józef II] po kilkakrotnie kazał powiedzieć (lubo nie ministerialnie), że dla mnie a nie przeciwko mnie, i dla dobra a nie dla złego Polski wchodzi ich wojsko, i na to, żeby drudzy nie szkodzili nam. Miej jednak te słowa ostatnie w sekrecie. Saldern [Kaspar von Saldern, poseł rosyjski w Warszawie – DD] klnie duszę, że od swego dworu nic nie wie, co się to wnijście Austriaków znaczy, i że tylko tyle wie o tem, ile mu Galiczyn [Dmitrij Michajłowicz Golicyn, ambasador rosyjski w Austrii – DD] pisze z Wiednia. Lubo częste i grube kłamstwa Salderna powinny by w każdej rzeczy wiarę odejmować jego powieściom; jednak może to być, że umniejszony kredyt Salderna u Panina [Nikita Iwanowicz Panin, przewodniczący rosyjskiego Kolegium Spraw Zagranicznych – DD] sprawił to, że dwory cesarskie sekret swój (inalnie przeciwko Berlinowi wyrychtowany) nawet przed Saldernem zachować chciały.”20 Z powyższego listu widać zatem, że król długo nie brał poważnie pod uwagę rozbioru, którym wszak już w początkach 1771 r. straszył go wspominany w liście Panin21. Stanisław August, podobnie jak wielu jego poddanych, łudził się, że obserwowane w kraju ruchy obcych wojsk wynikały z jakiegoś porozumienia dworów cesarskich skierowanego przeciwko Prusom, w których król upatrywał głównego wroga. Jeszcze w czerwcu 1772 r. monarcha liczył na to, że Petersburg powstrzyma Prusy, a Austria przekona Rosję do rozwiązań korzystnych dla Rzeczypospolitej22. W zacytowanym fragmencie listu 20

Stanisław August do F. K. Branickiego, 11 V 1772, Kraków, Biblioteka Jagiellońska [dalej: BJ], rkps 5430, k. 144v. 21 O złudzeniach króla co do położenia Rzeczypospolitej w okresie wcześniejszym: D. Dukwicz, Stanisław August w świetle korespondencji z Franciszkiem Ksawerym Branickim 1769–1770, w: W cieniu wojen i rozbiorów, s. 305–309. O groźbach rozbioru, jakie znad Newy przywiózł wysłany tam przez króla Branicki i listach N. I. Panina z lutego i marca 1771 r.: W. Konopczyński, Pierwszy rozbiór, s. 96. 22 „Il se prepare peut-être un denouement bien diferent des apparences. […] Moskwa się coraz bardziej kupi i osadza naprzeciwko Prusaków”, Stanisław August do F. K. Branickiego,

362

Dorota Dukwicz

widać co najmnie...


Similar Free PDFs