Mateusz Gniazdowski: Sprawa słowacka oczami dyplomatów polskich w Pradze (1990-1992). In: Kontakty XVIII. Kraków : Polsko-Słowacka Komisja Nauk Humanistycznych, 2020, p. 5-23. PDF

Title Mateusz Gniazdowski: Sprawa słowacka oczami dyplomatów polskich w Pradze (1990-1992). In: Kontakty XVIII. Kraków : Polsko-Słowacka Komisja Nauk Humanistycznych, 2020, p. 5-23.
Author Kontakty : Yearbook of the Polish-Slovak Commission for the Humanities
Pages 19
File Size 300.9 KB
File Type PDF
Total Downloads 381
Total Views 559

Summary

Sprawa słowacka oczami dyplomatów polskich w Pradze (1990–1992) Mateusz Gniazdowski Zakres zmiany sytuacji międzynarodowej Polski po przemianach lat 1989– 1992 obrazuje fakt, że na wszystkich polskich granicach pojawiły się nowe byty państwowe. Zarówno zjednoczenie Niemiec, jak i rozpad Związku Sowi...


Description

Sprawa słowacka oczami dyplomatów polskich w Pradze (1990–1992) Mateusz Gniazdowski Zakres zmiany sytuacji międzynarodowej Polski po przemianach lat 1989– 1992 obrazuje fakt, że na wszystkich polskich granicach pojawiły się nowe byty państwowe. Zarówno zjednoczenie Niemiec, jak i rozpad Związku Sowieckiego i powstanie niepodległej Litwy, Białorusi i Ukrainy, należą do tematów często poruszanych przez polskich historyków i politologów, zajmujących się polską polityką zagraniczną i stosunkami międzynarodowymi w Europie Środkowej i Wschodniej. W cieniu tych procesów pozostają wydarzenia za południową granicą Polski, w tym także proces dekompozycji Czechosłowacji. Choć sam proces podziału tego państwa był przedmiotem zainteresowania polskich badaczy, dołączenie państwa słowackiego do grona sąsiadów Polski było zaledwie wzmiankowane w szerszym kontekście badań nad polską myślą polityczną, polityką zagraniczną i współpracą regionalną1. Jak zauważył niedawno Ryszard Stemplowski, „budowanie syntetycznej oceny polityki okresu liczonego od 1989 r. znajduje się na etapie pionierskim”2. 1 Por. np. R. Zięba, „Nowy regionalizm” w Europie a Polska, „Sprawy Międzynarodowe”, 1992, nr 1–2, s. 27–32; P. Ukielski, Aksamitny rozwód. Rola elit politycznych w procesie podziału Czechosłowacji, Warszawa 2007; R. Kuźniar, Droga do wolności: polityka zagraniczna III Rzeczypospolitej, Warszawa 2008; P. Ukielski, Europa Środkowa w polskiej myśli politycznej po 1989 roku, [w:] Polska wobec południowych sąsiadów w Europie Środkowo-Wschodniej w XX wieku, tom II, red. P. Waingertner, Łódź–Warszawa 2020, s. 115–138. 2 R. Stemplowski, Wstęp. Cele w polityce zagranicznej, [w:] A. Friszke, M. Kornat, R. Stemplowski, Dwie epoki: O celach w polskiej polityce zagranicznej 1918–1939 i 1989–2015, Warszawa 2020, s. 11.

6

Mateusz Gniazdowski

Dotyczy to także studiów nad wieloma składowymi polskiej polityki zagranicznej po 1989 r., w tym również podejścia Polski do powstania na jej południowej granicy nowego państwa. W odniesieniu do historii stosunków polsko-czechosłowackich, jak i polsko-czesko-słowackich, aktualna pozostaje także konstatacja Jiřiego Friedla i Jana Němečka, że „okres po roku 1989 jak dotąd nie stał się (także ze względu na niedostępność bazy źródłowej, jak również brak odstępu czasowego) przedmiotem rzetelnych badań naukowych”3. Do wyczerpującego opracowania zagadnienia wciąż brakuje pełnego dostępu do źródeł, zwłaszcza w Archiwum Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP. Niemniej na podstawie dostępnych notatek z Ambasady RP w Pradze można już się pokusić o przybliżenie tematu poprzez analizę podejścia polskich kadr dyplomatycznych do procesu podziału Czechosłowacji. Nowe kadry dyplomatyczne i rola Ambasady RP w Pradze W analizie polskiej polityki zagranicznej wobec Czechosłowacji dokumenty Ambasady RP w Pradze z początku lat 90. mogą odegrać rolę szczególnie istotną. 19 kwietnia 1990 r. swoją misję w Czechosłowacji rozpoczął Jacek Baluch, jako jeden z nowych ambasadorów, w pełni wiarygodnych w reprezentowaniu nowych władz Rzeczypospolitej. Zastąpił na tym stanowisku Włodzimierza Mokrzyszczaka, byłego członka Biura Politycznego PZPR. Zastępcą Ambasadora Balucha został Mirosław Jasiński, działacz Solidarności Polsko-Czechosłowackiej. W wydziale politycznym pracowali także były działacz NZS w Krakowie Jan Tombiński i bohemista ze Śląska Jan Stachowski, absolwent UJ. Nowe kadry dyplomatyczne nie były więc dobrane przypadkowo – były to osoby mające wcześniej do czynienia z Czechosłowacją nie tylko na gruncie współpracy akademickiej i kulturalnej, ale także współdziałania elit dysydenckich. Zaowocowało to potem dobrymi kontaktami na nowej scenie politycznej, zarówno w Pradze, jak i w Warszawie4. Choć w Solidarności Polsko-Czechosłowackiej kontakty Polaków ze Słowakami były mniej rozwinięte niż między środowiskiem polskim i czeskim, kwestia słowacka nie była dla nowych polskich dyplomatów tematem nieznanym – także ze względu na jej historyczne konotacje5. Rolę Słowacji w polityce regionalJ. Friedl, J. Němeček, Česká historiografie z let 2007–2010 k československo-polským vztahům ve 20. století, „Historia Slavorum Occidentis” 2011, nr 1(1), s. 201–202. 4 Zob. szerzej: Ł. Kamiński, P. Blažek, G. Majewski, Ponad granicami. Historia Solidarności Polsko-Czechosłowackiej, Wrocław 2009. 5 W działaniach Solidarności Polsko-Czechosłowackiej brał udział m.in. Ján Čarnogurský. 3

Sprawa słowacka oczami dyplomatów polskich w Pradze…

7

nej Czechosłowacji zaznaczył już prezydent Václav Havel, który zorganizował w Bratysławie 9 kwietnia 1990 r. szczyt przywódców Polski, Czechosłowacji i Węgier (z udziałem gości z Austrii, Jugosławii i Włoch). Havel wystąpił tam z pomysłem współpracy regionalnej, która przyjęła później kształt Grupy Wyszehradzkiej6. Dla nowych polskich elit rządzących współpraca ta była od początku traktowana jako jeden z ważniejszych instrumentów, służących rozszerzaniu obszaru bezpieczeństwa na inne państwa regionu7. Także sprawy słowackie były istotne dla nowo przybyłych do Pragi dyplomatów. Profesor Baluch wspominał na łamach „Kontaktów”: „gdy przyjechałem do Pragi jako ambasador, to złożyłem wizyty kurtuazyjne najpierw odpowiednim czynnikom federalnym a potem nie czeskim, które miałem na miejscu, ale pojechałem na Słowację i złożyłem wizyty ministrom krajowego rządu słowackiego“8. Zdaniem Balucha był to przemyślany gest. W Bratysławie w Konsulacie Generalnym RP pracowała wówczas jeszcze ekipa konsularna wysłana przez władze PRL, niemniej już jesienią 1989 r. konsulat ten zyskał sobie pewną życzliwość działaczy Solidarności Polsko-Czechosłowackiej9. Dopiero w 1991 r. funkcję konsula generalnego objął prof. Jerzy Korolec, działacz Klubu Inteligencji Katolickiej10. Premier Tadeusz Mazowiecki wystosował apel do władz czechosłowackich o jego zwolnienie z aresztu a po aksamitnej rewolucji spotkał się z nim podczas pierwszej wizyty w Pradze wiosną 1990 r., gdy Čarnogurský był już wicepremierem rządu czechosłowackiego. Zob. T. Mazowiecki: Laudatio, 28. jún 2011, http://www.jancarnogursky.sk/clanky/97/tadeusz-mazowiecki-laudatio. 6 Ideę polsko-czesko-słowacko-węgierskiej współpracy regionalnej prezydent Havel przedstawił już podczas wystąpienia w polskim parlamencie w styczniu 1990 r., gdzie zapowiedział też spotkanie na bratysławskim Zamku. Zob. The Polish Sejm and Senate, Warsaw, January 25, 1990, http://old.hrad.cz/president/Havel/speeches/index_uk.html. 7 J. Gajewski, Regionalizm w polityce bezpieczeństwa Polski 1989–2000, [w:] R. Kuźniar (red.), Polska polityka bezpieczeństwa 1989–2000, Warszawa 2001, s. 253–254. 8 A. Hudymač, O życiu, ambasadorowaniu i miłości do literatury. Rozmowa z profesorem Jackiem Baluchem, „Kontakty XVII”, Bratislava–Krakov 2019, s. 94. 9 Z katalogu funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa IPN wynika, że konsulami w Konsulacie Generalnym PRL w Bratysławie byli w latach 80. oficerowie operacyjni rezydentury w Pradze – zasłużeni oficerowie wywiadu – Tadeusz Chętko (od 5 września 1984 r. do 15 stycznia 1989 r.), Zdzisław Przychodzień (od 2 stycznia 1989 r.) a następnie Eugeniusz Włodyga. Według Mirosława Jasińskiego jesienią 1989 r. konsulat zaangażował się w działania na rzecz umożliwienia wyjazdu Pavla Čarnogurskiego (nestora współpracy polsko-słowackiej, ojca Jána Čarnogurskiego) na Festiwal Czechosłowackiej Sztuki Niezależnej we Wrocławiu, który odbył się 3–5 listopada 1989 r. (rozmowa telefoniczna z M. Jasińskim 24 września 2019 r.). 10 Jerzy Korolec wspominając swój przyjazd do Bratysławy stwierdził, że już wówczas wydawało mu się, że Czechosłowacji „grozi podział“, gdyż „separatystyczne dążenia były dość duże”. Zob. M. Wojcieszyńska, Veľvyslanec Poľskej republiky v SR prof. Jerzy Korolec v týchto dňoch končí svoju diplomatickú misiu, „Sme“ z 17 lutego 1997 r.

Mateusz Gniazdowski

8

Po pierwsze – stabilizacja Ambasada polska w Pradze stała się miejscem, w którym w dużej mierze wykuwała się ówczesna polityka wobec Czechosłowacji. Dobre kontakty między dyplomatami w Pradze i elitami politycznymi obydwu krajów miały też wpływ na dobre notowania w kierownictwie resortu. Minister Skubiszewski po latach wspominał: „Nowi ambasadorowie z reguły pisali dobre depesze, niektórzy – znakomite”11. Być może zaliczał do nich także depesze Jacka Balucha. Rola nowych ambasadorów była istotna także dlatego, że – jak zauważył Andrzej Friszke – „Skubiszewski był politycznym samotnikiem, nie miał współpracowników i własnego zaplecza, które dopiero zamierzał tworzyć”12. W 1990 r. prozachodnie postulaty nowego rządu były znane, a także nacisk na budowanie współpracy w Europie Środkowej, ale program polityki zagranicznej dopiero się wykuwał. Choć w polskiej dyplomacji pojawili się ludzie, którzy już w ruchu dysydenckim zajmowali się sprawami międzynarodowymi, w tym także współpracą środkowoeuropejską, nie obejmowali swoich funkcji zaopatrzeni w szczegółowe wytyczne programowe, tym bardziej że tempo przemian i dekompozycji bloku sowieckiego było dla wielu z nich dość zaskakujące. Sam Skubiszewski przyznawał, że „ani w latach 1980–1981 ani w 1989 r. «Solidarność» nie przygotowała programu polityki zagranicznej. To zadanie przypadło rządowi Tadeusza Mazowieckiego”13. Na tle innych ówczesnych wyzwań wiosną 1990 r., ale też w kolejnych latach, sprawy czechosłowackie nie miały dla Warszawy znaczenia pierwszoplanowego. Krzysztof Skubiszewski objął stery polskiej dyplomacji 12 września 1989 r., gdy polska gospodarka była w fatalnym stanie, należało uregulować problem niemiecki, Układ Warszawski wciąż istniał, a w Polsce stacjonowały wojska sowieckie. Skubiszewski dążył do rozwiązania Układu i wycofania wojsk sowieckich z Polski, do czego potrzebne było jednak współdziałanie regionalne. Jego osiągnięciem było dołączenie Polski do toczących się w 1990 r. rozmów 2+4 w Bonn, Berlinie, Paryżu i Moskwie o zjednoczeniu Niemiec14. Najważniejszym z zadań politycznych, które Polska zamierzała realizować na południe od Skubiszewski: do niepodległości krok po kroku (rozmowa z prof. Krzysztofem Skubiszewskim przeprowadzona przez Małgorzatę Bos-Karczewską), Polonia.nl – Portal Polonii Holenderskiej, http://old.polonia.nl/?p=1897. 12 A. Friszke, O celach w polskiej polityce zagranicznej 1989–2015, [w:] A. Friszke, M. Kornat, R. Stemplowski, op. cit., s. 108. 13 Skubiszewski: do niepodległości krok po kroku, op.cit. 14 Zob. szerzej: J. M. Nowak, Krzysztof Skubiszewski i demontaż Układu Warszawskiego, [w:] Krzysztof Skubiszewski – dyplomata i mąż stanu, red. R. Kuźniar, Warszawa 2011, s. 129–136. 11

Sprawa słowacka oczami dyplomatów polskich w Pradze…

9

swoich granic, była „integracja w trójkącie Czecho-Słowacja – Polska – Węgry; doprowadzenie do systematycznej i dobrze przygotowanej pracy nad założeniami, treścią i formą współdziałania trzech państw”15. Skubiszewski wspominał po latach, że „kluczowe były stosunki z dwoma państwami niemieckimi i ZSRS. Z Czechosłowacją nie mieliśmy większych problemów”16. Potwierdzał to profesor Baluch. Jedną ze spraw, którą (zbyt) długo rozwiązywano, był mały ruch graniczny17. Rozczarowanie Balucha wiązało się też ze zbyt słabą współpracą naukowo-kulturalną18. Sporo energii poświęcał jej ożywieniu (zresztą także po zakończeniu swojej misji dyplomatycznej). Czechosłowacja i sprawa słowacka nie budziła w polskim społeczeństwie większych emocji, w porównaniu ze zjednoczeniem Niemiec czy przyszłością granicy polsko-niemieckiej. Zgrzyty związane z coraz mocniej artykułowanymi postulatami mniejszości słowackiej na polskich skrawkach Spisza i Orawy miały charakter lokalny i raczej nie rzutowały na postrzeganie sprawy słowackiej w Warszawie, a także w Ambasadzie RP w Pradze19. W ówczesnej prasie polskiej można było spotkać głosy, które wskazywały na obawy związane z rozwijającym się konfliktem w Jugosławii i ryzyka związane z dekompozycją Czechosłowacji, ale były to raczej głosy odosobnione20. Na Zachodzie obawiano się scenariusza 15 Tak cel ten ujął minister Skubiszewski w pierwszej informacji o polityce zagranicznej rządu Tadeusza Mazowieckiego, wygłoszonej w Sejmie 26 kwietnia 1990 r. Zob. L. Czechowska, Stosunki dwustronne RP w latach 1990–2002 na podstawie analizy corocznych informacji rządu o polityce zagranicznej państwa, Toruń 2017, s. 34. 16 Skubiszewski: do niepodległości krok po kroku, op. cit. 17 Dopiero w kwietniu 1991 r. władze Czechosłowacji ponownie zaczęły wykonywać konwencję o małym ruchu granicznym z 1959 r. (zerwaną jednostronnie przez Czechosłowację w 1981 r.) a 27 maja 1991 r. weszła w życie umowa o ruchu bezwizowym. Zob. J. Rychlík, Cestování do ciziny v habsburské monarchii a v Československu: pasová, vízová a vystěhovalecká politika, 1848– 1989, Praha 2007, s. 106; J. Marušiak, Slovak-Polish Relations After 1989: Slovak Perceptions, [w:] K.P. Marczuk (red.), Good Neighbourhood Treaties of Poland. Political, Security and Social Relations, Cham 2019, s. 115. 18 Odnotował to m.in. T. Kosobudzki, MSZ od A do Z. Ludzie i sprawy Ministerstwa Spraw zagranicznych w latach 1990–1995, Warszawa 1997, s. 10. 19 W dniach 29–30 czerwca 1991 r. premier rządu słowackiego Ján Čarnogurský odwiedził Kraków, a następnie spotkał się z działaczami mniejszości słowackiej w Czarnej Górze. Spotkanie to zostało przedstawione na łamach „Dziennika Zachodniego” z 11 lipca jako wydarzenie irredentystyczne, a mniejszość słowacka była oskarżana w lokalnej prasie o separatyzm. W związku z tym 15 sierpnia minister spraw międzynarodowych w rządzie Republiki Słowackiej Pavol Demeš przekazał konsulowi generalnemu RP w Bratysławie notę protestacyjną (J. Čongva, Fekete bércz znamenalo kedysi Čierna Hora, „Život” nr 11/1991, s. 6). 20 Do wyjątków należał ten artykuł: Rozpad. Czy Słowacja pójdzie w ślady Słowenii, „Polityka” 1991, nr 42.

Mateusz Gniazdowski

10

jugosłowiańskiego w Europie Środkowej, ale w Polsce zdawano sobie sprawę, że są to obawy przesadzone. Michał Jagiełło, który przeanalizował ówczesną polską publicystykę podsumował, że proces podziału Czechosłowacji Polacy przyjęli ze spokojem, w publicystyce dominował rzeczowy ton, bez znaków zaangażowania po stronie którejś ze stron21. Tempo dekompozycji Czechosłowacji początkowo zaskoczyło polskich dyplomatów. Dość szybko się okazało, że sprawy słowackie staną się dla Ambasady RP w Pradze bardzo istotne i wykroczą poza obszar bieżącego monitoringu, prowadzonego głównie przez Konsulat Generalny w Bratysławie. Niedługo po pierwszych demokratycznych wyborach (8 i 9 czerwca 1990 r.) odbyły się rozmowy Petra Pitharta i Vladimíra Mečiara w Trenczyńskich Cieplicach, które pokazały, że sprawa słowacka jest kwestią fundamentalną dla przyszłości państwa. Ambasador Baluch przyznawał, że „w aktualnej sytuacji politycznej jest to problem całkowicie nowy, którego zaistnienia w tej postaci nie można było przewidzieć jeszcze trzy tygodnie temu, to jest przed spotkaniem w Trenczyńskich Cieplicach”. Baluch pisał, że „dla polityki zagranicznej Polski powstaje w tym kontekście pytanie, jak kształtować stosunki polsko-czechosłowackie, a w ich ramach polsko-czeskie i polsko-słowackie. Jakie układ ten stwarza szanse, a jakie zagrożenia”22. Zdaniem Balucha W zakresie tym istnieją jedynie negatywne doświadczenia przedwojenne, kiedy to wewnętrzne trudności Czechosłowacji, a przede wszystkim konflikt czesko-słowacki, starano się wykorzystać dla osłabienia Pragi. Skutki takiej polityki (niezależnie od tego, jak ocenimy ówczesną politykę Czechosłowacji wobec Polski) przyniosły wyłącznie efekty negatywne. Jest więc rzeczą pewną, że błędu tego nie należy powtarzać23.

Dość surowa ocena polityki sanacyjnej Polski wobec Czechosłowacji, którą reprezentował prof. Baluch, była więc jednym z czynników, które skłaniały go do daleko idącej wstrzemięźliwości w zakresie aktywnego włączania się w sprawę słowacką. Jesienią 1990 r. Baluch nie brał jeszcze pod uwagę rychłego podziału Czechosłowacji. Pisał bowiem do centrali:

M. Jagiełło, Slováci poľskými očami, II. diel, Nowy Targ 2014, s. 374 (wyd. polskie: Słowacy w polskich oczach. Obraz Słowaków w piśmiennictwie polskim, t. 2, Warszawa, Nowy Targ 2005). 22 Archiwum MSZ w Warszawie (dalej: AMSZ), Ambasada RP w Pradze, Notatka w sprawie wizyty premiera Republiki Słowackiej Mečiara, podpis: Jacek Baluch [b.d]. 23 Ibidem. 21

Sprawa słowacka oczami dyplomatów polskich w Pradze…

11

Jeśli przyjąć, że w interesie Polski leży ustabilizowana sytuacja polityczna jej południowych sąsiadów, istnienie demokratycznego i silnego, dobrze funkcjonującego państwa Czechów i Słowaków (w formie wybranej przez nich samych), to w istniejącej sytuacji należałoby stosunki polsko-słowackie kształtować tak, żeby wpływały one pozytywnie na całość stosunków polsko-czechosłowackich i polsko-czesko-słowackich oraz były elementem stabilizacji środkowoeuropejskiej24.

Ambasador przestrzegał więc przed rozgrywaniem karty słowackiej, uważał jednak, że może ona w sposób „aksamitny” służyć polskim interesom. Według Balucha Polityczne ambicje Słowaków mogłyby być przez nas wykorzystane w tym sensie, że stosunki polsko-słowackie służyłyby polepszeniu całości stosunków polsko-czechosłowackich, innymi słowy, żeby Słowacy poczuli się także odpowiedzialni za stosunki z Polską całej federacji […], a nie uważali – co ma czasem miejsce nawet na wysokim szczeblu – że są zadrażnienia polsko-czeskie (Stonawa, Odra, ruch graniczny w Cieszynie), o które niech się martwi Praga.

Wśród spraw „polsko-słowackich” wymieniał delimitację granicy, „stosunki własności ziemi po jej obu stronach”25, mały ruch graniczny, słowacką mniejszość w Polsce i tranzyt na południe przez Słowację. Radca ambasady RP w Pradze Mirosław Jasiński prognozował po spotkaniu w Trenczyńskich Cieplicach, że wbrew publicznym zapewnieniom polityków praskich oczekiwać należy dalszego konsekwentnego nacisku strony słowackiej. Uważał, że szykowana na 17 listopada 1991 r. nowa konstytucja może określić wspólne państwo mianem konfederacji. Zdaniem Jasińskiego w Trenczyńskich Cieplicach uruchomiony został samonapędzający się mechanizm wzajemnego powiązania trudności ekonomicznych i wzrostu nastrojów nacjonalistycznych. Inaczej mówiąc płynne granice kompetencyjne paraliżują centrum w Pradze, które w tej chwili odwleka wprowadzenie radykalnych kroków reformatorskich, to z kolei pogłębia stan niepewności i niekorzystne objawy, zwłaszcza na Słowacji. To zaś prowadzi do wzrostu niezadowolenia ze stanu federacji i roli Słowacji, nasilając parcie na wzięcie spraw gospodarczych silniej we „własne słowackie ręce”. Tak koło się zamyka. Już w tej chwili widać, że trudności doby przejściowej jedynie wzmocnią tendencje separatystyczne26. Ibidem, s. 1–2. Zapewne chodziło o dostęp rolników z Polski do ich własnych pól, położonych po stronie słowackiej – w 1981 r. słowackie służby graniczne anulowały ich przepustki i sprawa ta przez lata budziła emocje. Zob. Sprawa dla trybunału haskiego, „Prawo i Życie“ z 2 grudnia 1989 r., s. 6. 26 AMSZ, Ambasada RP w Pradze, Analiza „problemu słowackiego” po spotkaniu 8–9 sierpnia 1990 w Trenczyńskich Cieplicach (podpis: M. Jasiński). 24 25

Mateusz Gniazdowski

12

Jasiński widział słabości ruchu separatystycznego na Słowacji, takie jak nikłe poparcie w kręgach inteligencji, rozbicie na małe partie i słabość programową. Zarazem jednak słusznie zauważył już po spotkaniu w Trenczyńskich Cieplicach, że „problem narodowy i hasła niepodległościowe mogą stać się głównym nośnikiem propagandy przedwyborczej. Właściwie wszystkie poważne siły polityczne na Słowacji muszą to brać pod uwagę, myśląc o sukcesie w wyborach“ 27. Sporo uwagi Ambasada RP w Pradze poświęciła przygotowaniom wizyty premiera Mečiara w Polsce w 1990 r. Była to jego pierwsza wizyta zagraniczna jako premiera słowackiego rządu. Zdawano sobie sprawę, że o wyborze Polski, jako celu pierwszej wizyty, mógł zdecydować fakt, że wcześniej do Polski przyjechał Pithart. Ambasada informowała, że wizyta „dla Słowaków będzie miała olbrzymie znaczenie prestiżowe; Czesi będą ją bacznie obserwować”. Według Ambasadora Balucha, choć „formalnie i protokolarnie“ wizyta miała mieć tę samą rangę jak kwietniowa wizyta premiera Republiki Czeskiej Petra Pitharta, jej znaczenie poli...


Similar Free PDFs