Kryzys światopoglądowy w trenach rozprawka PDF

Title Kryzys światopoglądowy w trenach rozprawka
Course Historia literatury polskiej epoki oświecenia
Institution Uniwersytet Śląski w Katowicach
Pages 3
File Size 68.3 KB
File Type PDF
Total Downloads 106
Total Views 138

Summary

krótkie opracowanie lektury szkoła średnia. lektura obowiązkowa. język polski. epoka. historia literatury. matura. studia....


Description

Kryzys światopoglądowy w „Trenach” Jana Kochanowskiego

Jan Kochanowski w swojej twórczości bardzo często nawiązywał do filozofii antycznej, którą łączył z naukami wiary chrześcijańskiej. Dzięki temu, we fraszkach oraz pieśniach głównym tematem jest pochwała życia ziemskiego. Podmiot liryczny w tych utworach dziękuje też Bogu za to, że pozwala człowiekowi korzystać z wielu dóbr. Jan Kochanowski pouczał również czytelników jak powinien zachowywać się człowiek renesansu – cieszenie się z każdego dnia, lecz zachowanie zdrowego rozsądku. Poglądy poety zmieniły się kiedy zmarła mu ukochana córka. Jan Kochanowski nie mógł poradzić sobie z tragedią, która go spotkała, więc odrzucił swój dawny sposób życia i skupił się na rozpaczy. W ten sposób powstał cykl trenów poświęcony zmarłej córce, w którym poeta skupia się na swoim smutku. W 19 utworach odnajdujemy przykłady na kryzys światopoglądowy Kochanowskiego, jednak najbardziej widoczny on jest w Trenach: IX, X oraz XI. W Trenie IX podmiot liryczny zwraca się do Mądrości, która jest symbolem filozofii stoickiej. We wcześniejszych utworach Kochanowski wychwalał tę filozofię i uważał, że pozwoli ona zdobyć człowiekowi szczęście. Po śmierci córki poeta zaczął wątpić w te przekonania a początek kryzysu światopoglądowego możemy właśnie odnaleźć w Trenie IX. Osoba mówiąca w utworze przejmuje rolę filozofa-poety, który zwraca się do Mądrości i wymienia jej zalety. Podmiot liryczny wspomina o tym, że miała ona pozwolić człowiekowi pokonać cierpienie oraz ochronić przed śmiercią: „Ty wszytki rzeczy ludzkie masz za fraszkę sobie, Jednaką myśl tak w szcześciu, jako i w żałobie Zawżdy niesiesz; ty śmierci namniej sie nie boisz, Bezpieczną, nieodmienną, niepożytą stoisz.” Na początku może się wydawać, że jest to utwór poświęcony pochwale mądrości, jednak podmiot liryczny wypowiada się ironicznie. W obliczu tragedii (śmierci córki) stoicka mądrość nie poradziła sobie z uchronieniem człowieka przed rozpaczą. Podmiot liryczny nie czuje się już wyjątkowy z powodu zdobycia mądrości, ponieważ czuje ból tak jak ludzie, którzy nie skupiali się na zdobyciu mądrości: „Terazem nagle z stopniów ostatnich zrzucony I miedzy insze, jeden z wiela, policzony.” Mądrość miała wywyższyć człowieka, uczynić go lepszym od innych, lecz gdy spotkała go tragedia okazało się, że jest taki jak wszyscy. Podmiot liryczny w tym trenie przekazuje nam, że wobec cierpienia wszyscy jesteśmy równi i nic nas przed tym nie uchroni. Tren X rozpoczyna się apostrofą do zmarłej córki:

„Orszulo moja wdzięczna, gdzieś mi się podziała? W którą stronę, w którąś sie krainę udała?” Podmiot liryczny (cierpiący ojciec), za pomocą pytań retorycznych, chce ustalić gdzie po śmierci znajduje się dziewczynka: „Czyś ty nad wszytki nieba…, Czyliś do raju wzięta?, Czyli się w czyścu czyścisz…, Czyś po śmierci tam poszła….” Osoba mówiąca w utworze, czyli ojciec zaczyna wątpić w to, że istnieje chrześcijańskie niebo, więc zaczyna zastanawiać się czy córeczka nie trafiła w inne miejsce: „Czy cię przez teskliwe Charon jeziora wiezie i napawa zdrojem Niepomnym, że ty…” W tym trenie Kochanowski wyraża swoją niepewność wobec wiary. We wcześniejszych utworach poeta wychwalał Boga, starał się łączyć starożytną filozofię z Jego naukami, ponieważ uważał, że to zapewni szczęśliwe życie. Po śmierci córki jego światopogląd zmienił się i domaga się jakiegokolwiek potwierdzenia na to, że życie pozagrobowe istnieje. Poeta-ojciec dochodzi do wniosku, że nie wolno ufać żadnej religii, ponieważ większość zasad nie jest użyteczna w prawdziwym życiu. Kryzys światopoglądowy Jana Kochanowskiego odnajdziemy też w Trenie XI, w którym poeta-ojciec i jednocześnie poeta-filozof zastanawia się nad prawidłowym porządkiem świata. W tym utworze również przez pytania retoryczne podmiot liryczny próbuje znaleźć odpowiedź na dręczące go pytania: „Kogo kiedy pobożność jego ratowała? Kogo dobroć przypadku złego uchowała?” Zaczyna wątpić w wartości moralne, które rządzą światem. Ludzki los jest nieprzewidywalny, a człowiek zależny jest od Fortuny, która zdecyduje o jego życiu. We wcześniejszej twórczości Kochanowskiego mogliśmy odnaleźć pouczenia, że przed wyborem Fortuny ochroni nas Bóg i zachowanie rozsądku. W Trenie XI poeta odwołuje to wszystko, ponieważ uważa tak jak we wcześniejszym trenie, że religia nie jest żadną gwarancją na szczęście. Podmiot liryczny mówi też o tym, że człowiek całe życie chce być mędrcem, ale tak naprawdę widzi fałszywą rzeczywistość: A my rozumy swoje przedsię udać chcemy, Hardzi miedzy prostaki, że nic nie umiemy, Wspinamy sie do nieba, boże tajemnice Upatrując; ale wzrok śmiertelnej źrzenice

Tępy na to! Sny lekkie, sny płoche nas bawią, Które sie nam podobno nigdy nie wyjawią…” To, co miało zapewnić stabilne życie, czyli wartości moralne, wiara oraz filozofia, okazały się fałszywe. Śmierć córki sprawiła, że poeta-ojciec przestał wierzyć w harmonijność świata, który stał się dla niego miejscem pełnym cierpienia i niesprawiedliwości. Przeanalizowane powyżej treny nie są tylko wyrazem smutku po śmierci córki, ale też zbiorem przemyśleń poety. Jan Kochanowski w Pieśniach oraz we Fraszkach wyrażał pochwałę życia, lecz tragedia, która go spotkała sprawiła, że jego światopogląd się zmienił. Poeta przekonał się, że filozofia ani wiara nie dają ukojenia w cierpieniu. W Trenach Kochanowski już nie jest człowiekiem humanistą, ale pogrążonym w rozpaczy ojcem, którego ideały uległy zniszczeniu....


Similar Free PDFs