Title | Trupiarnia i izolator - ,,Inny Świat\" |
---|---|
Author | Magdalena Kozieł |
Course | 3 klasa Język polski |
Institution | Liceum ogólnokształcące |
Pages | 3 |
File Size | 64.1 KB |
File Type | |
Total Downloads | 77 |
Total Views | 150 |
Opis miejsc zdarzeń w lekturze...
TRUPIARNIA- ,,Inny Świat” – G.Herling - Grudziński -nazywana „kresem wędrówki ziemskiej” -„barak ten nosił nazwę »słabostki«, ale z większą dozą słuszności mówiło się o nim w obozie jako o »kostnicy« lub »trupiarni«" - duży barak położony między kuchnią, a pomieszczeniem dla ciężarnych kobiet - trafiają tam więźniowie niezdolni do pracy przed „ostatecznym skreśleniem z listy żywych”-> którzy wkrótce mieli umrzeć - więźniowie trafiali tam po orzeczeniu lekarza, najczęściej z powodu choroby jak np. kurza ślepota, szkorbut, cynga -wyrok mógł zostać odwołany i podlegał po pewnym czasie rewizji-> ale sam odpoczynek bez odpowiedniego odżywienia nawet u młodszych nie wystarczał do regeneracji organizmu ludzkiego (bardzo mało prawdopodobne że wyjdą z trupiarni i wrócą do pracy) -zwolnienie od tortury pracy, ale nie od męki głodu (racja żywnościowa zbliżona do poziomu drugiego kotła) „Wprost przeciwnie, głód staje się naprawdę groźny i prowadzi na krawędź obłędu dopiero w okresach bezczynności, kiedy jest dość czasu na to, aby sobie dokładnie uprzytomnić, aby nasycić myślą o nim każdą minutę nieruchomego leżenia na pryczy.” Przebywanie tam staje się dla nich torturą, ponieważ przez to, że nie mają co robić, myślą tylko i wyłącznie o jedzeniu Tłum, który codziennie czekał na resztki jedzenia z kotłów składał się w większości z mieszkańców trupiarni np. Sadowski-> codziennie rano i wieczorem wybiera się do kuchni na żebry Powoduje to depresje, załamanie psychiczne „ Sadowski bowiem był już w tym stadium głodu, kiedy gorących zlewków z kotła nie można nawet donieść do baraku, lecz wypija je się stojąco, parząc sobie usta.” -pierwotne założenie baraku: przywracanie wycieńczonych więźniów do stanu gotowości do pracy -rzeczywistość: dom pogrzebowy, kostnica -mieszkało ich tam ok. 150 osób -podział na dwie grupy: 1. „SŁABOSIŁKA”- ludzie, którzy mieli szanse wrócić do pracy, dostawali dodatkową porcję żywności 2. „AKTIROWKA”- dostawali głodową rację żywności i byli właściwie skazani na śmierć - ich dzień wyglądał tak, że niektórzy więźniowie wychodzili do zony na poszukiwania jedzenia lub do lekkich robót pomocniczych, a reszta leżała na pryczach leżała na pryczach, rozmawiając półgłosem, cerując ubrania albo pisząc listy
-„Czas, wlokący się nielitościwie wolno czas, i pustka bezcelowego oczekiwania napełniały barak atmosferą, w której wzbierająca stopniowo złość omal nie zrywała wszystkich tam sztucznej uprzejmości" -„Ludzie wracający do zdrowia chełpili się tym w sposób okrutny" -opis: *robiła wrażenie domu noclegowego dla włóczęgów i żebraków *mogłoby uchodzić za najczystszy i najschludniejszy barak w zonie(codziennie inny więzień sprzątał),ale wielu nie było w stanie powstrzymać swoich potrzeb fizjologicznych *barak widny, dobrze utrzymany, z odstępami między legowiskami * „Najbardziej uderzająca była w Trupiarni cisza” * „Ale z nastaniem nocy w Trupiarni zapadała znowu martwa cisza, aby pęknąć nagle za ścianą snu jak wezbrany wrzód krzykami i majaczeniami, których ton bardziej był przejmujący, ostry i rozpaczliwy niż w zwykłych barakach. Trupiarnia tonęła w dusznym cieple oddechów, gorączkowym śnie i smrodzie ekskrementów". - sprzyjał pogłębieniu przyjaźni wśród więźniów (to tutaj Grudziński zbliża się jeszcze bardziej z Dimką i wreszcie poznaje jego historię życia; razem z innymi Polakami Grudziński obchodził w trupiarni Boże Narodzenie)
IZOLATOR -forma kary, jaką wymierzano więźniom -„mieścił się w samym rogu zony obok drutów i bociana, przy którym wyglądał jak kurnik” - mały, murowany domek z zakratowanymi okienkami wielkości ludzkiej głowy -otoczony dodatkowo ogrodzeniem z drutu -spełnia rolę więzienia w więzieniu -trafiali tam więźniowie za drobne przestępstwa popełnione w zonie lub za poważne przestępstwa przed odesłaniem do centralnego izolatora za zoną -więzień otrzymywał tam 200 gramów chleba i wodę - okienka w małych celach nie były ani oszklone, ani nawet zabite deskami ( temperatura wewnątrz nie była o wiele wyższa od tej na zewnątrz) -cela: mała, wąska, niska, w środku znajdowały się dwie prycze: górna i dolna, które zajmowały połowę pomieszczenia i jeszcze kibel
-więzień miał prawo zabrać ze sobą tylko to w czym wychodził do pracy( pozostałe rzeczy, czyli koce, derki, siennik zostawiał w baraku) - zdarzały się przypadki, że kara izolatora ograniczona była jedynie do pory nocnej ( w ciągu dnia więzień normalnie pracował - Grudziński trafia do izolatora za bunt głodowy -przebywały tam też trzy zakonnice, który odmówiły morderczej pracy w obozie - więźniowie zawsze omijali izolator z daleka, bali się nawet spojrzeć w jego stronę - czasem dochodziły z niego krzyki lub śpiew, ale więźniowie ignorowali to...